Data: 2006-02-01 15:28:39
Temat: Re: Nasmażyłam skórki pomarańczowej - i co dalej?
Od: "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:drqebh$efp$1@inews.gazeta.pl...
> Tak samo aluzję do antybiotyków można podstawić np. pod mięso (przecież
> trzodę i bydło się nimi napycha by nie chorowały i szybko rosły) jak i
> inne
> rośliny. Wg mnie ta cała EKOLOGICZNA żywność jest mocno przeceniona w
> świecie chemii i nabija kabzę tylko sprytnym rolnikom i hodowcom.
Niech nabija kabzę sprytnym. Wolę jeść zdrowsze rzeczy.
>No dobra,
> może mniej chemi w niej jest, a może tak naprawdę jest jej tyle samo co na
> bazarku "od chłopa". Bo prawdziwe wpompywowanie chemiii najbardziej opłaca
> sie na dużą skalę przemysłową, a więc w masowej produkcji żywności.
Mylisz chyba "ekologiczną", "przemysłową" i "od chłopa". Ta pierwsza, pod
warunkiem posiadana atestów, ma rzeczywiście jakość odpowiednią. W dwóch
pozostałych nie masz gwarancji.
> Jednak zawsze ze zgrozą obserwuję całe pola zieleniejących się głów
> kapusty,
> które nagminnie rosną przy drogach szybkiego ruchu - a potem wiadomo,
> kupujesz na targu - bo tam lepsze, tańsze i zdrowsze:P i oczywiście dobre
> bo
> polskie:) I co ciekawe, nikogo to ani bulwersuje, ani dziwi ani nie
> interesuje by tego procederu zakazać.
No, niestety, takie są realia. Ale pola z któych pochodzi żywnośc
atestowana - nie mogą mieć takiego położenia (o ile dający atest nie odwali
fuszerki, położenie pól tez jest w teorii brane pod uwagę).
DJD
|