Data: 2007-10-01 17:10:11
Temat: Re: Natura rzeczy
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fdr99e$6g5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Sky pisze:
>
> > Cytowany autor pisał raczej o dobrych i złych stronach osobowości
[zalety i
> > wady] i ich oddźwieku w emocjonalności tychże posiadacza...ale nawet w
twoim
> > rozumieniu [upodobania i awersje] brak dopuszczania do świadomości
emocji
> > związanych z ambiwalentnie odbieranymi sytuacjami jest stanem patologii
> > emocjonalnej cechującej właśnie [jak mi się wydaje] m.inn. psychopatów.
>
> Uff!
>
> > Równowaga=siła ducha to nie ucieczka od emocji w ich
wygaszenie[spychanie]
> > ale umiejętność przeżywania ich ze spokojem -a więc akceptacja faktu ich
> > zaistnienia i być może dalsza analiza źródeł tychże konkretnych emocji,
> > zamiast ulegania im [czyli działania pod ich dyktando,pod ich wpływem]
lub
> > zamiast negowania samego faktu ich zaistnienia [nieprzyjmowania ich do
> > wiadomości=rezygnacja ze świadomej ich percepcji]
>
> Uff!
>
> Ty to masz dar budowania zdań! Muszę zawsze dwa razy czytać, teraz nawet
> trzy, bo kaszel mnie męczy i nim zdążyłam pierwszy raz przebrnąć, to
> musiałam przerwać i tak dwa razy od początku...
> No, ale w tym coś jest. To drugie - jakby o moim mężu. Czyli - prawda!
>
Jednym słowem uznałaś św Jana od Krzyża za psychopatę.
Gratuluję...niewielu ma odwagę zanegowac TAKIE "autorytety".
Tak na marginesie: współczesne analizy psychologiczne wielu świętych
dają obraz patologiczny [np. św Tereski od Dzieciątka Jezus]
co nie przeszkadza kościołowi nadal traktować ich [Tereska, Jan od Krzyża,
inni] za tzw Doktorów Kościoła. Nie da się ukryć że dzieje się tak ze
względów koninkturalnych...a o fakcie iż teksty owych autorów nadal są
uważane i podawane wierzącym za wytyczne "na drodze do świętości" jakoś się
zapomina...
ot i ma się takie "przypadki" jak cytaty założyciela tego wątku -niejakiego
"Krisa Mi".
Bądźmy więc krytyczni...nie krytyknccy ale własnie ostrożni i krytyczni...
bo może się okazać że to co uwazamy za przejaw zdrowia i wzór do
naśladowania
jest robaczywe na wylot.
|