Data: 2016-12-08 15:03:37
Temat: Re: Neomarksizm ideologicznym wcieleniem satanizmu
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu czwartek, 8 grudnia 2016 14:32:47 UTC+1 użytkownik pinokio napisał:
> W dniu 08.12.2016 o 14:27, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > Całkiem sporo, ale za bardzo zawoalowanej żebym traktował ją poważnie.
> > Ten xiądz Guz to po prostu taki sam operetkowy błazen jak Pospieszalski.
> > Obaj śmieją się z rzeczy bardzo poważnych.
>
> Polacy też za okupacji śmieli się że "Hilter spadł z komina". Ksiądz Guz
> zdaje sobie sprawę ze zła jakie niesie neomarksizm.
Tylko dlaczego nazywa te filozofie neomarksizmem? Przecież Marks i Engels
zostali z nich wyrugowani, a ja akurat uczyłem się na teorii literatury
takiej filozofii, która nazywa się post-strukturalizm i Freud z niej
również został niemal kompletnie wyrugowany dzięki staraniom roshiego Rolanda
Barthesa (tego od "śmierci autora") - wiernego poddanego Imperium Znaków.
Dla mnie genderyzmy współczesne to nie krok do przodu, ale krok w tył
w stosunku do Barthesa, zresztą samego klozetowego homoseksualisty. W miejsce
monoteistycznego Freuda i Marksa Barthes wprowadził estetykę Zenu i kolejną
po Van Goghu falę japońskiej kultury wyższej. Jako agenta wpływu Kraju
Wschodzącego Słońca oceniam go znacznie wyżej niż np. Mertona czy Herrigela,
nie mówiąc o moich niezdarnych staraniach.
|