« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2015-06-22 01:25:32
Temat: Re: Niby kuchennie, a jednak psychologicznie :-)W dniu 2015-06-20 19:14, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 20 Jun 2015 17:31:40 +0200, animka napisał(a):
>
>> W dniu 2015-06-20 00:22, Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 19 Jun 2015 23:46:33 +0200, animka napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2015-06-17 18:26, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> 3333-)
>>>>
>>>> Co to znaczy? Często używasz tych trójek.
>>>>
>>>
>>> http://www.carrie.republika.pl/www/img/aktorki/maril
yn_monroe.jpg
>>
>> LOL
>
> Marilyn była boska i inteligentna. Kiedyś jej tak nie doceniałam, a
> szkoda...
Niestety, to była k-wa. Przed operacją plastyczną to nie była boska.
Dopiero po operacji twarzy ją do filmu wzięto.
>>> Zapamiętasz, prawda?
>>> 3-)
>>
>> Jedna trójka, a trzy trójki to to samo?
>> Wiem, że głupie pytanie.
>>
>
> Właśnie bardzo mądre i rzeczowe. Jedna trójka to uśmiech spod przymkniętych
> (trójka to przymknięte) powiek, a więcej trójek to uśmiech już z istnym
> trzepotem rzęs 333333-))
Dziękuję serdecznie :-)
Tylko Ty używasz tych trójeczek, ja nie mogłam się pokapować i wreszcie
nie wytrzymałam i z ciekawości zapytałam.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2015-06-22 01:28:38
Temat: Re: Niby kuchennie, a jednak psychologicznie :-)W dniu 2015-06-20 19:20, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 20 Jun 2015 17:28:47 +0200, animka napisał(a):
>
>> W dniu 2015-06-20 00:06, Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 19 Jun 2015 23:39:08 +0200, animka napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2015-06-17 12:42, Ikselka pisze:
>>>>> Mleko, ser, śmietana, jaja - od pani Baby
>>>>
>>>> Ej, a gdybyś to Ty sprzedawała, to miłoby Ci było gdyby Cię ktoś tak
>>>> nazywał zamiast pani sprzedawczyni czy pani Asia?
>>>>
>>>
>>> Pani Baba TU nie jest sprzedawczynią, ani panią Asią, ani nawet moją byłą
>>> uczennicą, od lat żoną rolnika, panią Anią (którą akurat jest realnie) -
>>> jest TU natomiast abstraktem, postacią literacką, osobą nikomu TU nieznaną,
>>> lecz jak widać popularną - i na pewno cieszyłaby się, że weszła jako postać
>>> literacka pod nazwą "pani Baba" do mojego wieloletniego cyklu literackiego.
>>> Zwłaszcza, że coraz częściej zauważam zapożyczoną ode mnie ową jakże
>>> wdzięczną nazwę w wypowiedziach innych osób w necie - więc się ogólnie
>>> PODOBA 3-)
>>
>> Mnie się nie podoba, sorry. Napisałabym (jakbym pisała), że kupiłam na
>> straganie, albo u rolników.
>>
>
> A, i jeszcze w kwestii: "stragan": czy "rolnicy" jest ładniejsze, niż "pani
> Baba"? seriously?
> :-))
Jak dla mnie tak, bo albo Pani, albo Baba.
Ale to zależy co się komu podoba.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2015-06-22 23:20:56
Temat: Re: Niby kuchennie, a jednak psychologicznie :-)W dniu 2015-06-20 19:10, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 20 Jun 2015 17:28:47 +0200, animka napisał(a):
>
>> W dniu 2015-06-20 00:06, Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 19 Jun 2015 23:39:08 +0200, animka napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2015-06-17 12:42, Ikselka pisze:
>>>>> Mleko, ser, śmietana, jaja - od pani Baby
>>>>
>>>> Ej, a gdybyś to Ty sprzedawała, to miłoby Ci było gdyby Cię ktoś tak
>>>> nazywał zamiast pani sprzedawczyni czy pani Asia?
>>>>
>>>
>>> Pani Baba TU nie jest sprzedawczynią, ani panią Asią, ani nawet moją byłą
>>> uczennicą, od lat żoną rolnika, panią Anią (którą akurat jest realnie) -
>>> jest TU natomiast abstraktem, postacią literacką, osobą nikomu TU nieznaną,
>>> lecz jak widać popularną - i na pewno cieszyłaby się, że weszła jako postać
>>> literacka pod nazwą "pani Baba" do mojego wieloletniego cyklu literackiego.
>>> Zwłaszcza, że coraz częściej zauważam zapożyczoną ode mnie ową jakże
>>> wdzięczną nazwę w wypowiedziach innych osób w necie - więc się ogólnie
>>> PODOBA 3-)
>>
>> Mnie się nie podoba, sorry.
>
> Bo się nie znasz 3-)
>
>> Napisałabym (jakbym pisała), że kupiłam na
>> straganie, albo u rolników.
>>
>
> Nie mogę tak napisać, bo nie kupuję z przypadkowych źródeł, czyli na
> żadnych "straganach", ani u bliżej nieokreślonych "rolników", tylko od lat
> u jednej i tej samej, dobrze mi znanej (bo ją od 4 do 8 klasy uczyłam w
> podstawówce), niepowtarzalnej - pani Baby 3-)
To można napisać/powiedzieć, że u znajomej. Żaden wstyd przecież.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2015-06-24 01:07:32
Temat: Re: Niby kuchennie, a jednak psychologicznie :-)Dnia Mon, 22 Jun 2015 01:28:38 +0200, animka napisał(a):
> W dniu 2015-06-20 19:20, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 20 Jun 2015 17:28:47 +0200, animka napisał(a):
>>
>>> W dniu 2015-06-20 00:06, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 19 Jun 2015 23:39:08 +0200, animka napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2015-06-17 12:42, Ikselka pisze:
>>>>>> Mleko, ser, śmietana, jaja - od pani Baby
>>>>>
>>>>> Ej, a gdybyś to Ty sprzedawała, to miłoby Ci było gdyby Cię ktoś tak
>>>>> nazywał zamiast pani sprzedawczyni czy pani Asia?
>>>>>
>>>>
>>>> Pani Baba TU nie jest sprzedawczynią, ani panią Asią, ani nawet moją byłą
>>>> uczennicą, od lat żoną rolnika, panią Anią (którą akurat jest realnie) -
>>>> jest TU natomiast abstraktem, postacią literacką, osobą nikomu TU nieznaną,
>>>> lecz jak widać popularną - i na pewno cieszyłaby się, że weszła jako postać
>>>> literacka pod nazwą "pani Baba" do mojego wieloletniego cyklu literackiego.
>>>> Zwłaszcza, że coraz częściej zauważam zapożyczoną ode mnie ową jakże
>>>> wdzięczną nazwę w wypowiedziach innych osób w necie - więc się ogólnie
>>>> PODOBA 3-)
>>>
>>> Mnie się nie podoba, sorry. Napisałabym (jakbym pisała), że kupiłam na
>>> straganie, albo u rolników.
>>>
>>
>> A, i jeszcze w kwestii: "stragan": czy "rolnicy" jest ładniejsze, niż "pani
>> Baba"? seriously?
>> :-))
>
> Jak dla mnie tak, bo albo Pani, albo Baba.
> Ale to zależy co się komu podoba.
>
Nie chodzi o podobanie, tylko o wydźwięk znaczeniowy. Baba to prosta
kobieta, oferująca w mieście na tzw murku swoje wyroby albo przynosząca je
do domów ludziom w mieście - a pani Baba to już niekoniecznie tak znowu
prosta kobieta wiejska, no i to JA do niej przychodzę, a nie ona do mnie z
interesem 333-)
--
XL
http://www.taniaksiazka.pl/pulapka-gender-karly-kont
ra-orly-wojna-cywilizacji-p-468577.html
http://www.taniaksiazka.pl/libido-dominandi-seks-jak
o-narzedzie-p-427460.html
"Najlepszą metodą kontrolowania ludzi jest ta, która osiąga swe cele,
pozostawiając ich całkowicie nieświadomymi faktu, że podlegają kontroli, a
najlepszą drogą do tego jest systematyczna manipulacja ich pożądaniami."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2015-06-24 01:10:38
Temat: Re: Niby kuchennie, a jednak psychologicznie :-)Dnia Mon, 22 Jun 2015 23:20:56 +0200, animka napisał(a):
>>> Napisałabym (jakbym pisała), że kupiłam na
>>> straganie, albo u rolników.
>>>
>>
>> Nie mogę tak napisać, bo nie kupuję z przypadkowych źródeł, czyli na
>> żadnych "straganach", ani u bliżej nieokreślonych "rolników", tylko od lat
>> u jednej i tej samej, dobrze mi znanej (bo ją od 4 do 8 klasy uczyłam w
>> podstawówce), niepowtarzalnej - pani Baby 3-)
>
> To można napisać/powiedzieć, że u znajomej. Żaden wstyd przecież.
>
Ale to nie jest moja znajoma - łączą mnie z nią tylko relacje handlowe :-))
--
XL
http://www.taniaksiazka.pl/pulapka-gender-karly-kont
ra-orly-wojna-cywilizacji-p-468577.html
http://www.taniaksiazka.pl/libido-dominandi-seks-jak
o-narzedzie-p-427460.html
"Najlepszą metodą kontrolowania ludzi jest ta, która osiąga swe cele,
pozostawiając ich całkowicie nieświadomymi faktu, że podlegają kontroli, a
najlepszą drogą do tego jest systematyczna manipulacja ich pożądaniami."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2015-06-24 09:06:53
Temat: Re: Niby kuchennie, a jednak psychologicznie :-)W dniu 2015-06-24 o 01:07, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 22 Jun 2015 01:28:38 +0200, animka napisał(a):
>
>> W dniu 2015-06-20 19:20, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 20 Jun 2015 17:28:47 +0200, animka napisał(a):
>>>
>>>
>>> A, i jeszcze w kwestii: "stragan": czy "rolnicy" jest ładniejsze, niż "pani
>>> Baba"? seriously?
>>> :-))
>>
>> Jak dla mnie tak, bo albo Pani, albo Baba.
>> Ale to zależy co się komu podoba.
>>
>
> Nie chodzi o podobanie, tylko o wydźwięk znaczeniowy. Baba to prosta
> kobieta, oferująca w mieście na tzw murku swoje wyroby albo przynosząca je
> do domów ludziom w mieście - a pani Baba to już niekoniecznie tak znowu
> prosta kobieta wiejska, no i to JA do niej przychodzę, a nie ona do mnie z
> interesem 333-)
>
>
Daawno temu , mleko przynosiła nam Józefowa z Cholerzyna, natomiast
mięso (wiadomo, cielęcinka) i wyroby Pani Halinka. Proszę zwrócić uwagę
- z całym szacunkiem ale Józefowa, a tu Pani Halinka...
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2015-06-24 21:00:00
Temat: Re: Niby kuchennie, a jednak psychologicznie :-)pan stefan napisał:
> Daawno temu , mleko przynosiła nam Józefowa z Cholerzyna, natomiast
> mięso (wiadomo, cielęcinka) i wyroby Pani Halinka. Proszę zwrócić
> uwagę - z całym szacunkiem ale Józefowa, a tu Pani Halinka...
"Ta cholera z Józefowa" -- to by brzmiało po stokroć gorzej!
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2015-06-24 23:40:45
Temat: Re: Niby kuchennie, a jednak psychologicznie :-)W dniu 2015-06-24 o 21:00, Jarosław Sokołowski pisze:
> pan stefan napisał:
>
>> Daawno temu , mleko przynosiła nam Józefowa z Cholerzyna, natomiast
>> mięso (wiadomo, cielęcinka) i wyroby Pani Halinka. Proszę zwrócić
>> uwagę - z całym szacunkiem ale Józefowa, a tu Pani Halinka...
>
> "Ta cholera z Józefowa" -- to by brzmiało po stokroć gorzej!
>
Zaostrzę ci smak. Otóż ówże Cholerzyn to wieś obok Liszek, a w Liszkach
co wyrabiali? kiełbasę lisiecką! Sam łysy Józef się nią delektował :) A
zwyczajna wiejska z tzw. kółeczkiem... ech, to były rozkosze odświętnego
stołu...
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2015-06-25 11:35:44
Temat: Re: Niby kuchennie, a jednak psychologicznie :-)Dnia Wed, 24 Jun 2015 23:40:45 +0200, stefan napisał(a):
> W dniu 2015-06-24 o 21:00, Jarosław Sokołowski pisze:
>> pan stefan napisał:
>>
>>> Daawno temu , mleko przynosiła nam Józefowa z Cholerzyna, natomiast
>>> mięso (wiadomo, cielęcinka) i wyroby Pani Halinka. Proszę zwrócić
>>> uwagę - z całym szacunkiem ale Józefowa, a tu Pani Halinka...
>>
>> "Ta cholera z Józefowa" -- to by brzmiało po stokroć gorzej!
>>
> Zaostrzę ci smak. Otóż ówże Cholerzyn to wieś obok Liszek, a w Liszkach
> co wyrabiali? kiełbasę lisiecką! Sam łysy Józef się nią delektował :) A
> zwyczajna wiejska z tzw. kółeczkiem... ech, to były rozkosze odświętnego
> stołu...
Z zielonym oczkiem, panie dziejku, z zielonym oczkiem :-)
--
XL
http://www.taniaksiazka.pl/pulapka-gender-karly-kont
ra-orly-wojna-cywilizacji-p-468577.html
http://www.taniaksiazka.pl/libido-dominandi-seks-jak
o-narzedzie-p-427460.html
"Najlepszą metodą kontrolowania ludzi jest ta, która osiąga swe cele,
pozostawiając ich całkowicie nieświadomymi faktu, że podlegają kontroli, a
najlepszą drogą do tego jest systematyczna manipulacja ich pożądaniami."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2015-06-25 13:18:01
Temat: Re: Niby kuchennie, a jednak psychologicznie :-)W dniu 2015-06-25 o 11:35, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 24 Jun 2015 23:40:45 +0200, stefan napisał(a):
>
>> W dniu 2015-06-24 o 21:00, Jarosław Sokołowski pisze:
>>> pan stefan napisał:
>>>
>>>> Daawno temu , mleko przynosiła nam Józefowa z Cholerzyna, natomiast
>>>> mięso (wiadomo, cielęcinka) i wyroby Pani Halinka. Proszę zwrócić
>>>> uwagę - z całym szacunkiem ale Józefowa, a tu Pani Halinka...
>>>
>>> "Ta cholera z Józefowa" -- to by brzmiało po stokroć gorzej!
>>>
>> Zaostrzę ci smak. Otóż ówże Cholerzyn to wieś obok Liszek, a w Liszkach
>> co wyrabiali? kiełbasę lisiecką! Sam łysy Józef się nią delektował :) A
>> zwyczajna wiejska z tzw. kółeczkiem... ech, to były rozkosze odświętnego
>> stołu...
>
> Z zielonym oczkiem, panie dziejku, z zielonym oczkiem :-)
>
>
też nazywanym duszyczką vel duszą :)
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |