Data: 2009-12-08 09:55:38
Temat: Re: Nie jestem zdziwiony.
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"de Renal" <f...@g...com> wrote in message
news:c9975208-18ae-46e1-9b7d-d3f5afd77a86@y10g2000pr
g.googlegroups.com...
"
No właśnie paranoja, bo czytasz urojeniami, gdyż normalny człowiek nie
widzi w tym tekście walki z ojcostwem, tylko tekst mówi, że lesbijki
świetnie wychowują dzieci, ale nikt nikogo na sybir nie wysyła, więc
piszesz lękami i stwarzasz urojony świat.
"
Jaki sybir, co ty pitolisz? Pogorszylo ci sie znowu?
Zapytaj kazdego psychologa - dziecko potrzebuje do
rozwoju zarowno ojca jak i matke.
Brak ojca _jest_pewnym_obciazeniem_
Sama jego obecnosc.
Cokolwiek by te lesbijki nie zrobily,
rodzina lesbijska nie ma ojca.
I to jest problem dla dziecka.
Oddajac w taka rodzine dziecko,
powoduje sie ze ma problem.
Nie mowiac o tym, ze sama "lesbijska"
tozsamosc seksualna, moze byc efektem problemow
z wlasna tozsamoscia plciowa.
Duch
|