Data: 2010-05-28 17:20:40
Temat: Re: (Nie)redukowalna złożoność
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
sielim pisze:
>
> Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:htojnr$e82$1@mx1.internetia.pl...
>> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
>> news:htohbv$qmi$1@mx1.internetia.pl...
>>>
>>> Co to jest redukowalnosc w TE?
>> W TE takiego pojęcia nie ma. Obalacze TE wymyślili że istnieją części
>> morfologiczne organizmów które nie mogły wyewoluować bo są
>> "nieredukowalnie złożone" (cokolwiek by słowo nie oznaczało) Trwają na
>> tym stanowisku pomimo matematycznego dowodu, że popsucie poprzez
>> dekompozycję nie może dowodzić niemożności ewolucyjnego powstania.
>
> Moim zdaniem powyższe jest też zbytnim uproszczeniem. Kreacjoniści są
> jednak trochę mądrzejsi, niż by wynikało to z powyższego krótkiego
> podsumowania.
>
> Podstawowa zasada ewolucji brzmi: składanie, sklejanie, naruszanie już
> istniejacych
> rozwiązań. Na zasadzie losowych mikromodyfikacji.
> I ta zasada jest atakowana przez kreacjonistów przez posłużenie się
> konstrukcjami
> nieredukowalnie złożonymi.
> I argumentacja kreacjonistów nie jest tu wcale głupia:
> 1. jeśli masz do czynienia z czymś złożonym, co łatwo uszkodzić i
> jednocześnie
> nie widzisz żadnych zastosowań dla elementów składowych - to jest to
> podejrzane.
Ja mam wrażenie, że większość tego typu wniosków jest oparta o błąd w
sposobie dekompozycji. Jeśli oko składa się TERAZ np. z rogówki,
tęczówki, spojówki to dekompozycji dokonuje się właśnie w taki
najbardziej "oczywisty" sposób, dzieląc oko wg TERAZ istniejących części
składowych.
I później wnioskuje się już w oparciu o ten błąd: Najpierw była np. do
niczego nie potrzebna rogówka, potem pojawiła się do niczego
niepotrzebna tęczówka, później kolejne części i na koniec wszystko
zaczęło działać :-)
Stalker
|