Data: 2005-01-29 11:25:45
Temat: Re: Nie rozumiem.
Od: zielsko <zielsko_p@_wytnij_to_tlen.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 29 Jan 2005 12:08:45 +0100, w wiadomości
<4...@p...pl> sygnowanej gazebo zanalazło się:
[...]
>> > taka jest wlasnie roznica miedzy depresja spowodowana oblaniem matury
>> > czy smiercia wlasnego dziecka a nieuleczalna choroba gdy utrzymujemy sie
>> > na pograniczu zycia
>>
>> Możesz wyjaśnić?
>
> juz pisalem o tym, to wlasnie (m.in.) ocenia lekarz
Możesz wyjaśnić dlaczego Twoim zdaniem "taka jest wlasnie roznica" ?
[...]
> nie powiedzialem, ze nie, moga byc dodatkowoe powody, o ktorych nie
> wiem, ale na moje laickie oko byloby to spowodowane zalamaniem po
> stracie jakiej doznala a nie nieuleczalna choroba czy sztucznym
> podtrzymywaniem zycia
Pisałeś że motywy nie podlegają ocenie. Załamanie, załamaniem,
depresja depresją. Co więcej ta choroba jest takim samym źródłem
tegoż załamania, smutku, zmęczenia, utraty sensu życia. W czym więc
tkwi ta zasadnicza różnica która każe ci pomóc komuś się zabić ale
już drugiemu nie jesteś skłonny pomóc w tym czynie?
[...]
> zawsze beda ludzie, ktorzy z roznych przyczyn wybiora alternatywne
> rozwiazanie
A jakie to są przyczyny?
[....]
> moja prabacia umarla (znam z opowiadan) proszac zeby ja przykryc (na
> fotelu) bo jest jej zimno, jak przestala prosic okazalo sie, ze juz nie
> zyje, znajoma obudzila sie rano obok martwego malzonka, mysle, ze to tez
> niezle rowiazanie gdybym mogl wybierac :)
Nie dla żony :D
Ale mnie szło o stwierdzenie że śmierć jako konsekwencja procesu
chorobowego którego nie udało się powstrzymać, w zdaniu do którego
się odniosłem nie była 'normalna'. A dla mnie jest.
[...]
> warto, zawsze warto sie zastanowic
Dlatego się spieramy :>
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl/
|