Data: 2010-03-16 14:41:14
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 15 Mar 2010 23:11:55 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Mon, 15 Mar 2010 22:43:42 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Mon, 15 Mar 2010 13:02:45 +0100, Stalker napisał(a):
>>>>
>>>>> To jak nazwać mechanizm, w którym dziecko wierzy, że rodzic spełni
>>>>> swoją groźbę?
>>>> A po co groźby przy zaufaniu?
>>> Nigdy przed klapsem nie ostrzegałaś?
>>
>> Zaufanie do nastoletniej córki wychodzącej do kolegi nie polegało na
>> ostrzeganiu przed klapsem.
>
> A jak się takie zaufanie buduje? IMO na pewno nie klapsami i zastraszaniem.
> Dając dziecku swoje zaufanie, dajesz mu też odpowiedzialność za to
> zaufanie. Zawiedzenie tego zaufania to wystarczająca groźba, przed
> zrobieniem czegoś głupiego.
Nie biłam ani nie zastraszałam. Mówiąc o klapsach w tendencyjnym
odniesieniu do bicia chcesz sprytnie zrobić ze mnie winowajczynię, ale nie
uda Ci się to.
--
Ikselka.
|