Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Marchewka <s...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Date: Wed, 17 Mar 2010 12:34:51 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 46
Message-ID: <hnqepf$ehs$1@inews.gazeta.pl>
References: <hn2bsv$vn6$1@news.onet.pl> <hnl2km$6k1$1@news.onet.pl>
<hnl346$844$1@news.onet.pl> <hnl5hi$mcv$1@news.task.gda.pl>
<hnl688$hh7$1@news.onet.pl> <hnl7l1$t2q$1@news.task.gda.pl>
<1bhpwnzg958dl.1gn1d8zy6hg4l$.dlg@40tude.net>
<hnm9bl$tv4$2@node1.news.atman.pl>
<cq5pxte6rk5n$.32hoz8px0t7d$.dlg@40tude.net>
<hnmbtm$uke$1@node2.news.atman.pl>
<1x1zjfq2h4fdc$.av6a67kw8qw4.dlg@40tude.net>
<hno5g1$6sg$3@node1.news.atman.pl>
<1...@4...net>
<hno7ft$6sg$12@node1.news.atman.pl>
<1...@4...net>
<hnp0od$bko$4@node1.news.atman.pl>
<1...@4...net>
<hnp3a1$c62$2@node2.news.atman.pl>
<1uooovpqxfw3n$.5mvqpzgwm2fg.dlg@40tude.net>
<hnq4gs$4s6$2@inews.gazeta.pl> <hnq4ou$s3n$1@news.onet.pl>
<ggrr4kywtz6p$.42txayknclcm$.dlg@40tude.net>
Reply-To: s...@g...pl
NNTP-Posting-Host: dnp1.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1268825711 14908 83.24.97.1 (17 Mar 2010 11:35:11 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 17 Mar 2010 11:35:11 +0000 (UTC)
X-User: super_marchewka
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
In-Reply-To: <ggrr4kywtz6p$.42txayknclcm$.dlg@40tude.net>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:523246
Ukryj nagłówki
XL pisze:
> Marchewka nie czyta moich postów jak widzę (he he...)
Czytam, czytam. W nadziei, ze cos sensownego jednak znajde.
> a niedawno
> opisywałam na psd zajście na Poczcie Głównej w Kielcach, gdzie 3-4 letni
> chłopczyk rzucił się na podłogę tupiąc, wierzgając i wrzeszcząc, bijąc
> głową o podłoże, bo mu matka nie chciała czegoś tam... Ta usiłowała go
> niepordnie podniesc, a on po którejś jej próbie z taką nienawiścią i siłą
> wgryzł jej się w przedramię wszystkimi posiadanymi zębami, że kobieta o
> mało nie zemdlała.
I to pozwala na wysuniecie wniosku, ze wszystkie dzieci gryza swoje
matki w podobnych okolicznosciach?
> Widziało to kilkadziesiąt osób stojących przy okienkach, a po wyjściu
> kobiety z dzieckiem komentarze były bardzo niepochlebne na jej temat - tzn
> dotyczyły jej nieporadności jako rodzica i błędów w wychowaniu.
Skoro dopuscila, by mlody majac 3-4 lata zachowywal sie tak, "mu nie
chciała czegoś tam...", to mozna sie zgodzic. Przy pierwszych probach
tego typu akcji dziecka powinna byc stanowcza odpowiedz rodzica. A
pierwsze proby tego typu maja miejsce zazwyczaj, jak dziecko ma ok. 1,5
roku.
> ta mamusia była normą jesli chodzi o typ rodzica i wychowania.
Niestety, bardzo wielu rodzicow nie radzi sobie ze swoimi dziecmi.
A dyskusja na psd dotyczyla 2-latka i tzw. buntu 2-latka. Nazwa sama w
sobie jest dosc ulomna, bo sugeruje bunt wobec rodzicow, co jest
nieprawda. W wypadku 2-latka jest to przede wszystkim brak mozliwosci
zapanowania nad swoimi emocjami, u podlozu ktorego stoi niestabilnosc
ukl. nerwowego po prostu.
Z drugiej strony jestem w stanie zrozumiec uproszczenia w pojmowaniu
pewnych zjawisk. Nie zastanawiamy sie nad tym, co jest przyczyna (bunt
2-latka), tylko komentujemy skutek - nieudolna matka.
Abstrahuje tu od przypadku 3-4-latka, u ktorego dzialaja mechanizmy,
ktore zostaly wyksztalcone przez samych rodzicow: nie chca czegos dac,
rzuce sie i zrobie histerie, wtedy dadza. Ale jak robie histerie na
poczcie, to mama zamiast dac, to mnie "nieporadnie podnosi". Bo to
poczta i mamusia nie moze przed ludzmi pokazac, ze jest ulegla. Bo tez
by byly komentarze, ze sobie nie radzi!
Ech, te atrybucje. ;-)
I.
|