Thu, 19 Jan 2017 19:11:02 +0100, w
<8...@p...onet.pl
>, samya
<s...@p...onet.pl> napisał(-a):

> W dniu 16.01.2017 o 18:34, r...@k...pl pisze:
> > Wed, 14 Dec 2016 21:53:26 +0100, w
> > <s8xkalk9cjps$.dbrq4dpyiwad$.dlg@40tude.net>, Ikselka <i...@g...pl>
> > napisał(-a):
> >
> >>> Ilu zaprosiles do swojego domu ?
> >>> Ilu wsparles osobiscie ?
> >>
> >> Pytalam o to - do tej pory brak odpowiedzi.
> >
> > To może ja zapytam czy jesteście, aby państwo oferowało noclegownie dla
> > bezdomnych.
> > Jeżeli tak, to ilu zaprosiliście do swych domów?
> >
> Nie odpowiada sie pytaniem na pytanie, to raz.

Ktoś mnie o coś pytał?

> Dwa - nie trzeba byc az tak milosiernym, zeby zapraszac nieznanego
> bezdomnego we wlasne progi, zawsze mozna wesprzec finansowo (i nie
> tylko) instytucje, ktore oferuja pomoc ludziom w potrzebie.
> Zrobiles/robisz to ?

Regularnie co miesiąc i co roku. A ty?

> A zeby bylo w temacie, niemiecka i europejska "dobroczynnosc"
> doprowadzila do tego, ze w krajach cywilizowanych ich mieszkancy boja
> sie wyjsc na ulice, wejsc do pubu czy wsiasc do tramwaju.

Demonizujesz, ale najwyraźniej te lepsze gazetki czytasz. Co nie zmienia jednak
faktu, że parę takich miejsc sobie wychodowali. My zresztą też, i to bez
imigrantów.