Data: 2009-03-18 16:43:28
Temat: Re: Nieporęt
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 18 Mar 2009 16:43:18 +0100, George McUlsky napisał(a):
> jest jego synem, a jej matka jest jej dziadek, stryj cioteczny babki
> pansrawisty, którą począł był chazarski rabin z niewolnicą z Dacji
- po długich a tępych bólach, naturalnymi drogami wytłoczywszy wreszcie z
siebie powyższy bezkształtny splot produktów końcowej przemiany
intelektualnej, George McUlsky odetchnął błogo, aby złapać choć chwilę
oddechu przed nadciągającą falą nowych bólów zapowiadających, zwiastujących
kolejną porcję zalegających w czeluściach jego organizmu od urodzenia
bobków intelektu, otorbionych już przed laty otoczką późno nabytych
rodzinnych kanonów, a mimo to cuchnących na odległość, bo otoczka ta, choć
gruba, nie dała całkowitego zabezpieczenia pomimo długiego okresu
narastania... Tak więc chamstwo narosłe w niej grubymi zwojami musiało dać
sobie upust, żeby nie rozerwać wątłego, nabrzmiałego od wieloletniego braku
okazji do wypróżnień, mózgowia...
Tak, znów nadchodzi ten moment - pomyślał McUlsky - za chwilę znów poczuję
ten zbawienny skurcz i moja męka się skończy, aż do następnego...
Poczekajmy zatem.
Maski p-gaz włóż!
|