Data: 2001-09-02 10:06:26
Temat: Re: Nieśmiałość
Od: "baciu" <m...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Live in plastic ic fantastic
"krzysztof(ek)" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:9mrmsk$q58$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "baciu" <m...@k...net.pl> napisał w wiadomości
> news:9mrfvc$auj$1@news2.tpi.pl...
>
> > nie!
> > wyluzować potocznie....
> > przestać się przejmować zagrożeniem przez ktore się stresuje, stresem,
> > lękiem
> > mieć to wszystko głęboko w dupie
> > zdystansować się
> > nie brać tego tak poważnie
>
> Myslisz, ze osoba doswiadczajaca leku, albo niesmiala o tym nie wie???
>
> przestac sie przejmowac zagrozeniem - on Ci odpowie: jak, skoro ono
> jest duze?
>
> ... stresem - ten stres jest. Wywoluje pewne reakcje fizjologiczne. Nie
> mozna nie przejmowac sie nim. Tak, jak nie mozna nie przejmowac sie np.
> bolem. Drza Ci rece, pocisz sie, nie jestes w stanie myslec, czujesz
> uderzenia goraca. Silne, bolesne skurcze jelit, parcie na mocz, mroczki
> przed oczami, nogi miekna jak z waty... Kto normalny czyms takim sie nie
> przejmuje?
>
> ... lekiem - To niemozliwe nie przejmowac sie lekiem. Odczuwales kiedys
> lek? Dla Ciebie lek przed zagadaniem do dziewczyny jest minimalny, ale
> dla kogos on moze byc rownie silny jak dla Ciebie lek przed egzaminem,
> choroba, smiercia.
>
> miec to w dupie - "miec to w dupie" to nie jest sposob na zaden problem.
> Jezeli cos jest dla Ciebie problemem, to nie jestes w stanie miec tego w
> dupie. Gdybys potrafil, to nie bylby to dla Ciebie problem.
>
> zdystansowac sie - tego trzeba sie nauczyc. To nie jest pstryk i
> zdystansowalem sie. Nie mozna zdystansowac sie od czegos, do czego
> przywiazuje sie duza wage, co jest dla Ciebie wazne.
>
> nie brac na powaznie - nie, nie i jeszcze raz nie!!! Leku i stresu nie
> wolno lekcewazyc.
>
> > No jak to wyjaśnić? Może i się da fachowo, ale to trzeba opanować
> ;)
>
> Wlasnie. Latwo Ci sie mowi, bo nie masz sam takich problemow i nie
> potrafisz tego zrozumiec. Wyobraz sobie, ze ktos Ci przystawia pistolet
> do glowy. Denerwowalbys sie? Balbys sie? I teraz wyobraz sobie, ze ktos
> tak samo silne emocje odczuwa proszac w sklepie o kilogram cukru. Albo
> zagadujac obca dziewczyne/chlopaka, ktora/-y mu sie podoba.
>
> > >>> z a k u m a ć <<<
>
> :-))) Jak zrozumiec Chinczyka mowiacego po chinsku? Po prostu zakumac o
> co mu chodzi ! ;-) Proste, nie? Ale proste tylko dla kogos, kto zna
> chinski.
>
> Dla Ciebie to sa sprawy oczywiste: jak zwalczyc lek - wyluzowac sie. Ty
> sie tego kiedys nauczyles - nieswiadomie - i stosujesz to na codzien -
> rowniez nieswiadomie. Nie wiesz, jak to robisz, ze sie wyluzowujesz. Tak
> samo, jak nie znajac dwudziestu kilku wzorow deklinacji wystepujacych w
> j. polskim mowisz po polsku nie robiac bledow w odmianie rzeczownikow.
>
>
> > > > W końcu sam człowiek specjalnie się nie lęka, lub nie
> paraliżuje
> > >
> > > Czyli uwazasz, zeby przyjac, ze to przyszlo z zewnatrz?? Ze nie jest
> > > czescia naszej psychiki?
> >
> > Przyjmój sobie jak chcesz
> > to jest reakcja psychiki
> > strach ma informować
>
> Nie zrozumialem tego zdania "w koncu sam czlowiek...", zle je
> zinterpretowalem.
> Masz racje - to jest reakcja psychiki. Taka osoba powinna zrozumiec te
> reakcje, zrozumiec, skad ona sie bierze i dlaczego sie pojawia. To jest
> wazny krok w zwalczeniu tej reakcji.
>
>
> > > :-))) Sprawdzales oczywiscie ?
> >
> > Ja nie ale mój przyjaciel oczywiście
> > gość dał buraka jak na zawołanie ;)
>
> No i powiedz tak szczerze, czy gdybys Ty sie czerwienil w takich
> sytuacjach, czy potrafilbys zdystansowac sie do tego, olac co inni o
> Tobie mysla, nie przejmowac sie tym?
> Dla Ciebie to jakas tam smieszna sytuacja, zazartowaliscie a gosc dal
> buraka. Piec minut pozniej juz pewnie o tym nie myslales. A postaw sie w
> jego sytuacji, pomysl jak on sie czul. Zapewniam Cie, ze nawet jezeli to
> obrociliscie w zart i nawet jezeli on sam tez sie rozesmial, to jeszcze
> co najmniej kilka godzin o tym myslal i to przezywal.
>
> pozdrowienia,
> krzysztof(ek)
>
>
>
|