Data: 2002-12-10 12:16:15
Temat: Re: Niezależnoś
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jolanta Pers wrote:
> Wydawało mi się, że rozmawiamy o pracach domowych, a nie - powiedzmy -
> wpływie księżyca na porost ogórków.
Jolu sama uogólnilas- wiec i pytanie poszlo dalej a propos tego
uogólnienia. Uwazaj co dokladnie piszesz to i odpowiedzi beda takie
jakich oczekujesz.
> Nie, oczywiście, że nie. Żaden czas poświęcony na zarabianie pieniędzy nie
> jest zmarnowany.
Dziekuje za konkretna odpowiedz- o to mi chodzilo.
> > No chyba, ze dla Ciebie takie zestawienia sa na porzadku dziennym ->
> > wtedy ok; tyle, ze dostosowuje sie do podanej przez Ciebie konwencji i
> > podtrzymuje-> informatyk, tlumacz etc... :))
>
> Twój problem. Ja nie mam nic do prostytutek. Pracują i dostają za to
> pieniądze. Jak informatyk i tłumacz.
Problemu niet. Po prostu zle mi brzmi to porównanie i chcialam sie
dowiedziec co sie za nim krylo- pogarda dla tego nieszczesnego
kucharzenia czy Twój sposób wypowiadania sie.
> > Oczywiscie. Tylko powiedz mi po jaka anielke zestawilas kucharzenie
> > akurat z prostytucja? Intryguje mnie w tym momencie Twój tok myslenia i
> > ciekawa jestem pobudek. Zwyczajnie- bo IMHO nie jest to normalne i
> > naturalnie narzucajace sie zestawienie.
>
> Bo podobnie jak seks, można je uprawiać za darmo i za pieniądze.
Podobnie jak wiele innych zawodów, do których nie bylas laskawa tego
porównac. Ale ok- dowiedzalam sie czego chcialam.
> Jasne, w milionach polskich domów codziennie gotuje się codziennie mousse de
> foies de volaille, gratinée de coquilles St Jacques, fricassée de mer et sa
> julienne de légumes i zapija to wszystko St Emilion Château Mauvezin GCC
> Grand Cru. Rocznik 1974, oczywiście.
Nie. Ale znam sporo osób dla których kucharzenie jest pasja i wkladaja w
nie znacznie wiecej serca niz Ty- bo po prostu to lubia. Co próbowalam
Ci delikatnie uzmyslowic. Dla nich nie jest to zmarnowany czas. Ale
skoro nie ma pogardy w Twoich wypowiedziach ( wbrew mojemu odbiorowi )
to tematu nie ma.
> > Nie rób drugiemu... czyli z polskiego na nasze- nie narzucaj
> > uwlaczajacego brzmienia temu co ktos lubi mimo, ze dla Ciebie nie ma to
> > sensu.
> Ponownie - Twój problem, czego się tam dopatrujesz. Widocznie nie widziałam
> szans na delikatniejsze uświadomienie Ci tego, że z robieniem pewnych rzeczy
> za pieniądze jest trochę inna sprawa.
Cóz- jak widac mój :)
Na pewno aby inna? A ktoz tak czesto na grupach cieszy sie, ze laczy
pasje z praca i zarabianiem pieniedzy? :))
pzdr
agi
|