Strona główna Grupy pl.sci.psychologia No żeby niemcy uczyli polaków tolerancji.

Grupy

Szukaj w grupach

 

No żeby niemcy uczyli polaków tolerancji.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 26


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2012-06-07 19:16:04

Temat: No żeby niemcy uczyli polaków tolerancji.
Od: Voyager <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W niniejszym artykule chciałbym zająć się metodami poznawania świata,
rozumienia pojęć i kwestii.
Mieszkając w kraju takim jak Polska wydaje nam się (nam - rodowitym
Polakom), że wiemy o życiu wszystko i nic nas nie może zaskoczyć. Co
więcej, wszystko co inne jest dziwne i nienormalne - jest
wynaturzeniem.

Kilka lat temu będąc w Niemczech na wymianie wzbogaciłem się nieco w
postawie integracji europejskiej i otwartości kulturowej. Jednakże nie
uważam teraz, że znam w całości metodykę ich postępowania. Niemcy są
bardzo tolerancyjni, do tego są cięci na postawy dyskryminacji. Do
tego wszystkiego cechuje ich wysoki poziom autodyscypliny. Śniadania w
internacie nikt nie zaczyna jeść przed powitaniem dyrektora. Gdy ten
wstaje wszyscy milkną. Dla mnie Polaka był to szok. W Polsce nawet na
uroczystościach państwowych ktoś gada i zagłusza odbiór innym.
Pół roku przed wyjazdem do ich kraju, ta sama grupka młodych Niemców
odwiedziła nas. Na zorganizowane przyjęcie oprócz nas (Polonii) i
naszych zagranicznych gości, na specjalne zaproszenie pojawiła się
nasza wspólna znajoma. Zawsze kontrowersyjna, nieco zwariowana, zawsze
zaskakująca. Nie owijając w bawełnę po paru głębszych zaczęła
opowiadać ciekawe historie na temat osoby, która akurat poszła do
toalety. Zwyczajnie obgadywała ona, obmawiała, często podkoloryzowanie
lub zupełnie obłudnie. Tak jak już pisałem wcześniej Niemcy są cięci
na tego typu gadki. Zjechali wtedy"naszą znajomą" i na tym się
skończyło.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2012-06-08 07:40:54

Temat: Re: No żeby niemcy uczyli polaków tolerancji.
Od: Flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <09e8585a-62e8-4ea9-aabb-
47b73432cdaa@a16g2000vby.googlegroups.com>, robert.pawlowski4
@gmail.com says...

> Kilka lat temu będąc w Niemczech na wymianie wzbogaciłem się
nieco w
> postawie integracji europejskiej i otwartości kulturowej. Jednakże nie
> uważam teraz, że znam w całości metodykę ich postępowania. Niemcy są
> bardzo tolerancyjni, do tego są cięci na postawy dyskryminacji. Do
> tego wszystkiego cechuje ich wysoki poziom autodyscypliny. Śniadania w
> internacie nikt nie zaczyna jeść przed powitaniem dyrektora. Gdy ten
> wstaje wszyscy milkną. Dla mnie Polaka był to szok. W Polsce nawet na
> uroczystościach państwowych ktoś gada i zagłusza odbiór innym.

Dysonans poznawczy, ograniczona pojemność percepcji ["przedmioty" spotykane zbyt
rzadko są wyrzucane z postrzegania na korzyść "przedmiotów" spotykanych częściej],
Kultura. Problem w tym, że dwie pierwsze rzeczy są przypisane biologicznie
człowiekowi
i niezależnie kim by był, jeżeli nie spotyka często z bliska np. murzyna [osoby
wywodzącej się z Afryki o ciemnym odcieniu skóry - politycznie poprawne sformułowanie

;>], to na jego widok na ulicy dozna dysonansu, czyli negatywnych emocji. Może je
wyrazić zgodnie z ich znakiem [negatywnym] lub sfałszować je pod wpływem
[przymusem] Kultury i udać, że nic nie odczuwa, albo odczuwa radość. Ale prawdziwy
znak emocji [jeżeli je się posiada oczywiście, psychopaci na ten przykład mogą
każdego
"lubić", bo słabiej u nich z emocjami] pozostaje negatywny.

Co się więc dzieje, gdy człowiek zaprzecza swoim emocjom pod wpływem kultury i staje
się tolerancyjny? Negatywne emocje kumulują się w nim i albo wyładowuje je częściej
[np. bijąc żonę,albo "przeżywając" mecz], albo emocje czekają na swój moment i taki
spokojnyi tolerancyjny człowiek np. linczuje osobę podejrzaną o pedofilię. Koniec
końców
bilans wychodzi na zero, nie ma nic za darmo.

Btw. podoba mi się sposób,. w jaki, w miejscowości niedaleko Warszawy, mieszkańcy
redukują dysonans mówiąc "dzień dobry" każdej napotkanej osobie. Czyli de facto dają
swojemu biologizmowi sygnał "olewam tę osobę". A jak się kogoś olewa, to nie wywołuje

emocji. ;>

> Pół roku przed wyjazdem do ich kraju, ta sama grupka młodych
Niemców
> odwiedziła nas. Na zorganizowane przyjęcie oprócz nas (Polonii) i
> naszych zagranicznych gości, na specjalne zaproszenie pojawiła się
> nasza wspólna znajoma. Zawsze kontrowersyjna, nieco zwariowana, zawsze
> zaskakująca. Nie owijając w bawełnę po paru głębszych zaczęła
> opowiadać ciekawe historie na temat osoby, która akurat poszła do
> toalety. Zwyczajnie obgadywała ona, obmawiała, często podkoloryzowanie
> lub zupełnie obłudnie. Tak jak już pisałem wcześniej Niemcy są cięci
> na tego typu gadki. Zjechali wtedy"naszą znajomą" i na tym się
> skończyło.

Kiedyś rozmawiałem z gościem, który jeździł do Niemiec i Niemcy
faktycznie mają powód do patrzenia na nas jak na jaskiniowców -
codziennie mijane fragmenty akweduktów i przedromańskie budowle
niemieckie vs. polskie zadufanie w temacie Biskupina i lichych
zabytków romańskich.

PF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2012-06-08 08:14:34

Temat: Re: No ?eby niemcy uczyli polak?w tolerancji.
Od: Nemezis <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Flyer napisał(a):
> In article <09e8585a-62e8-4ea9-aabb-
> 47b73432cdaa@a16g2000vby.googlegroups.com>, robert.pawlowski4
> @gmail.com says...
>
> > Kilka lat temu b�d�c w Niemczech na wymianie wzbogaci�em si�
> nieco w
> > postawie integracji europejskiej i otwarto�ci kulturowej. Jednak�e nie
> > uwa�am teraz, �e znam w ca�o�ci metodyk� ich post�powania. Niemcy
sďż˝
> > bardzo tolerancyjni, do tego s� ci�ci na postawy dyskryminacji. Do
> > tego wszystkiego cechuje ich wysoki poziom autodyscypliny. �niadania w
> > internacie nikt nie zaczyna je�� przed powitaniem dyrektora. Gdy ten
> > wstaje wszyscy milknďż˝. Dla mnie Polaka byďż˝ to szok. W Polsce nawet na
> > uroczysto�ciach pa�stwowych kto� gada i zag�usza odbi�r innym.
>
> Dysonans poznawczy, ograniczona pojemno�� percepcji ["przedmioty" spotykane
zbyt
> rzadko s� wyrzucane z postrzegania na korzy�� "przedmiot�w" spotykanych
cz�ciej],
> Kultura. Problem w tym, �e dwie pierwsze rzeczy s� przypisane biologicznie
cz�owiekowi
> i niezale�nie kim by by�, je�eli nie spotyka cz�sto z bliska np. murzyna
[osoby
> wywodz�cej si� z Afryki o ciemnym odcieniu sk�ry - politycznie poprawne
sformu�owanie
> ;>], to na jego widok na ulicy dozna dysonansu, czyli negatywnych emocji. Mo�e je
> wyrazi� zgodnie z ich znakiem [negatywnym] lub sfa�szowa� je pod wp�ywem
> [przymusem] Kultury i uda�, �e nic nie odczuwa, albo odczuwa rado��. Ale
prawdziwy
> znak emocji [je�eli je si� posiada oczywi�cie, psychopaci na ten przyk�ad
mog� ka�dego
> "lubi�", bo s�abiej u nich z emocjami] pozostaje negatywny.
>
> Co si� wi�c dzieje, gdy cz�owiek zaprzecza swoim emocjom pod wp�ywem
kultury i staje
> si� tolerancyjny? Negatywne emocje kumuluj� si� w nim i albo wy�adowuje je
cz�ciej
> [np. bij�c �on�,albo "prze�ywaj�c" mecz], albo emocje czekaj� na sw�j
moment i taki
> spokojnyi tolerancyjny cz�owiek np. linczuje osob� podejrzan� o pedofili�.
Koniec ko�c�w
> bilans wychodzi na zero, nie ma nic za darmo.
>
> Btw. podoba mi si� spos�b,. w jaki, w miejscowo�ci niedaleko Warszawy,
mieszka�cy
> redukuj� dysonans m�wi�c "dzie� dobry" ka�dej napotkanej osobie. Czyli de
facto dajďż˝
> swojemu biologizmowi sygnaďż˝ "olewam tďż˝ osobďż˝". A jak siďż˝ kogoďż˝ olewa, to
nie wywo�uje
> emocji. ;>
>
> > P� roku przed wyjazdem do ich kraju, ta sama grupka m�odych
> Niemc�w
> > odwiedzi�a nas. Na zorganizowane przyj�cie opr�cz nas (Polonii) i
> > naszych zagranicznych go�ci, na specjalne zaproszenie pojawi�a si�
> > nasza wsp�lna znajoma. Zawsze kontrowersyjna, nieco zwariowana, zawsze
> > zaskakuj�ca. Nie owijaj�c w bawe�n� po paru g��bszych zacz�a
> > opowiada� ciekawe historie na temat osoby, kt�ra akurat posz�a do
> > toalety. Zwyczajnie obgadywa�a ona, obmawia�a, cz�sto podkoloryzowanie
> > lub zupe�nie ob�udnie. Tak jak ju� pisa�em wcze�niej Niemcy s�
ci�ci
> > na tego typu gadki. Zjechali wtedy"naszďż˝ znajomďż˝" i na tym siďż˝
> > sko�czy�o.
>
> Kiedy� rozmawia�em z go�ciem, kt�ry je�dzi� do Niemiec i Niemcy
> faktycznie maj� pow�d do patrzenia na nas jak na jaskiniowc�w -
> codziennie mijane fragmenty akwedukt�w i przedroma�skie budowle
> niemieckie vs. polskie zadufanie w temacie Biskupina i lichych
> zabytk�w roma�skich.
>
> PF

Ja pierdole ale ci się pierdoli we łbie. Tolerancyjni chowają rasizm
według ciebie, czyli powinni się pozabijać. A rasiści kochać i
pacyfka . Jak masz pierdolić takie bzdury, to idź komuś innemu
zasrywać wątki.
To proste, polacy są stadni ,więc się skrajnie nienawidzą w życiu
prywatnym, bo każdy wykazuje różnicę od stada osobiście, tym samym nie
mogą być sobą , nie mogą też współpracować z innymi jednostkami, więc
na przemówieniach, każdy każdemu przeszkadza bo z tej stadności chcą
się pozabijać w agresji czynnej i biernej i jednocześnie z kompleksu
niższości każdy jest profesorem w stosunku do każdego. Niemcy nie są
stadni, każdy ma miejsce na JA i rozwój indywidualny, toleruje się tą
inność w każdym, bo to zapewnia różnorodność i rozwój osobisty.Mając
taki komfort potrafią świetnie współpracować miedzy jednostkami w
grupie i rusza maszyna niemiecka. Nie ma kompleksu niższości bo
akceptują siebie jako różnorodne jednostki. To też wpływ kultury
oczywiście, bo niemcom kultura pozwoliła na indywidualizm,
rozluźnienie,dojrzałość. Nie dziwne że mają takie osiągnięcia, a
polacy bezpłodni bo tańcują w chocholim tańcu i kto nie tańczy to
zagryzą. To jest zawarte w tych obrazkach wręcz dokładnie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2012-06-08 09:41:50

Temat: Re: No ?eby niemcy uczyli polak?w tolerancji.
Od: Flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <b725abb3-3039-4f12-98e4-
3f9d2f1e048b@y41g2000yqm.googlegroups.com>,
s...@g...com says...

> Ja pierdole ale ci się pierdoli we łbie. Tolerancyjni chowają rasizm
> według ciebie, czyli powinni się pozabijać. A rasiści kochać i
> pacyfka . Jak masz pierdolić takie bzdury, to idź komuś innemu
> zasrywać wątki.

Tolerancyjni, nie psychopaci oczywiście, wcześniej czy później
kogoś "zabiją". Przeważnie do zabicia wybierają jednostki, które
są w tolerancyjnym społeczeństwie pogardzane [ot niuans ;>].
Akurat w przypadku Niemiec zwyczaj tolerancji ma dłuższą
tradycję, co wcale nie przeszkodziło w tym, że kiedy przyszło
odpowiednie przyzwolenie, Niemcy zaczęli nienawidzić wszystko co
się rusza i co nie było niemieckie [lata 20 i 30 XX w.]. ;>

> To proste, polacy są stadni ,więc się skrajnie nienawidzą w
życiu
> prywatnym,

Problem polega na tym, że nie ma takiego gatunku biologicznego
jak "polacy" [nawet dużą literą ;>]. ;> Biologicznie jesteśmy
identyczni jak Niemcy. A skoro tak, to tłumaczenia socjologiczne
lub też psychologiczne [w zakresie odbiegającym od determinizmu
biologicznego] można sobie w buty włożyć.

> bo każdy wykazuje różnicę od stada osobiście, tym samym nie
> mogą być sobą , nie mogą też współpracować z innymi jednostkami, więc
> na przemówieniach, każdy każdemu przeszkadza bo z tej stadności chcą
> się pozabijać w agresji czynnej i biernej i jednocześnie z kompleksu
> niższości każdy jest profesorem w stosunku do każdego. Niemcy nie są
> stadni, każdy ma miejsce na JA i rozwój indywidualny, toleruje się tą
> inność w każdym, bo to zapewnia różnorodność i rozwój osobisty.Mając
> taki komfort potrafią świetnie współpracować miedzy jednostkami w
> grupie i rusza maszyna niemiecka. Nie ma kompleksu niższości bo
> akceptują siebie jako różnorodne jednostki. To też wpływ kultury
> oczywiście, bo niemcom kultura pozwoliła na indywidualizm,
> rozluźnienie,dojrzałość. Nie dziwne że mają takie osiągnięcia, a
> polacy bezpłodni bo tańcują w chocholim tańcu i kto nie tańczy to
> zagryzą. To jest zawarte w tych obrazkach wręcz dokładnie.

A od kiedy Niemcy nie są stadni? Siakiś nowy gatunek powstał?
Homo germanensis ;>

PF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2012-06-08 09:50:10

Temat: Re: No ?eby niemcy uczyli polak?w tolerancji.
Od: Flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <M...@n...neostrada.pl>,
f...@g...pl says...
>
> In article <b725abb3-3039-4f12-98e4-
> 3f9d2f1e048b@y41g2000yqm.googlegroups.com>,
> s...@g...com says...
>
> > Ja pierdole ale ci się pierdoli we łbie. Tolerancyjni chowają rasizm
> > według ciebie, czyli powinni się pozabijać. A rasiści kochać i
> > pacyfka . Jak masz pierdolić takie bzdury, to idź komuś innemu
> > zasrywać wątki.
>
> Tolerancyjni, nie psychopaci oczywiście, wcześniej czy później
> kogoś "zabiją". Przeważnie do zabicia wybierają jednostki, które
> są w tolerancyjnym społeczeństwie pogardzane [ot niuans ;>].
> Akurat w przypadku Niemiec zwyczaj tolerancji ma dłuższą
> tradycję, co wcale nie przeszkodziło w tym, że kiedy przyszło
> odpowiednie przyzwolenie, Niemcy zaczęli nienawidzić wszystko co
> się rusza i co nie było niemieckie [lata 20 i 30 XX w.]. ;>
>
> > To proste, polacy są stadni ,więc się skrajnie nienawidzą w
> życiu
> > prywatnym,
>
> Problem polega na tym, że nie ma takiego gatunku biologicznego
> jak "polacy" [nawet dużą literą ;>]. ;> Biologicznie jesteśmy
> identyczni jak Niemcy. A skoro tak, to tłumaczenia socjologiczne
> lub też psychologiczne [w zakresie odbiegającym od determinizmu
> biologicznego] można sobie w buty włożyć.
>
> > bo każdy wykazuje różnicę od stada osobiście, tym samym nie
> > mogą być sobą , nie mogą też współpracować z innymi jednostkami, więc
> > na przemówieniach, każdy każdemu przeszkadza bo z tej stadności chcą
> > się pozabijać w agresji czynnej i biernej i jednocześnie z kompleksu
> > niższości każdy jest profesorem w stosunku do każdego. Niemcy nie są
> > stadni, każdy ma miejsce na JA i rozwój indywidualny, toleruje się tą
> > inność w każdym, bo to zapewnia różnorodność i rozwój osobisty.Mając
> > taki komfort potrafią świetnie współpracować miedzy jednostkami w
> > grupie i rusza maszyna niemiecka. Nie ma kompleksu niższości bo
> > akceptują siebie jako różnorodne jednostki. To też wpływ kultury
> > oczywiście, bo niemcom kultura pozwoliła na indywidualizm,
> > rozluźnienie,dojrzałość. Nie dziwne że mają takie osiągnięcia, a
> > polacy bezpłodni bo tańcują w chocholim tańcu i kto nie tańczy to
> > zagryzą. To jest zawarte w tych obrazkach wręcz dokładnie.
>
> A od kiedy Niemcy nie są stadni? Siakiś nowy gatunek powstał?
> Homo germanensis ;>

Swoją drogą fascynującyjestwpływ Kultury na brak konsekwencji
ubiologów. Jeżeli znajdą żabkę, która jestw ciapki, zamiast cała
zielona, to tworzą nowy gatunek, a człowiek może być
biały,żółty, czarny i w ciapki i nadal jesttym samym gatunkiem.

A co do Niemców - w swoim genomie noszą geny Polaków i Słowian
[Łużyczan i innych], więc nawet gdyby było kilkagatunków
biologicznych człowieka, to akurat Niemcy byliby z nami w jednym
"śmietniku". ;>

PF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2012-06-08 14:59:14

Temat: Re: No ?eby niemcy uczyli polak?w tolerancji.
Od: Nemezis <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Flyer napisał(a):
> In article <M...@n...neostrada.pl>,
> f...@g...pl says...
> >
> > In article <b725abb3-3039-4f12-98e4-
> > 3f9d2f1e048b@y41g2000yqm.googlegroups.com>,
> > s...@g...com says...
> >
> > > Ja pierdole ale ci si� pierdoli we �bie. Tolerancyjni chowaj� rasizm
> > > wed�ug ciebie, czyli powinni si� pozabija�. A rasi�ci kocha� i
> > > pacyfka . Jak masz pierdoliďż˝ takie bzdury, to idďż˝ komuďż˝ innemu
> > > zasrywa� w�tki.
> >
> > Tolerancyjni, nie psychopaci oczywi�cie, wcze�niej czy p�niej
> > kogo� "zabij�". Przewa�nie do zabicia wybieraj� jednostki, kt�re
> > s� w tolerancyjnym spo�ecze�stwie pogardzane [ot niuans ;>].
> > Akurat w przypadku Niemiec zwyczaj tolerancji ma d�u�sz�
> > tradycj�, co wcale nie przeszkodzi�o w tym, �e kiedy przysz�o
> > odpowiednie przyzwolenie, Niemcy zacz�li nienawidzi� wszystko co
> > si� rusza i co nie by�o niemieckie [lata 20 i 30 XX w.]. ;>
> >
> > > To proste, polacy s� stadni ,wi�c si� skrajnie nienawidz� w
> > �yciu
> > > prywatnym,
> >
> > Problem polega na tym, �e nie ma takiego gatunku biologicznego
> > jak "polacy" [nawet du�� liter� ;>]. ;> Biologicznie jeste�my
> > identyczni jak Niemcy. A skoro tak, to t�umaczenia socjologiczne
> > lub te� psychologiczne [w zakresie odbiegaj�cym od determinizmu
> > biologicznego] mo�na sobie w buty w�o�y�.
> >
> > > bo ka�dy wykazuje r�nic� od stada osobi�cie, tym samym nie
> > > mog� by� sob� , nie mog� te� wsp�pracowa� z innymi jednostkami,
wi�c
> > > na przem�wieniach, ka�dy ka�demu przeszkadza bo z tej stadno�ci chc�
> > > si� pozabija� w agresji czynnej i biernej i jednocze�nie z kompleksu
> > > ni�szo�ci ka�dy jest profesorem w stosunku do ka�dego. Niemcy nie s�
> > > stadni, ka�dy ma miejsce na JA i rozw�j indywidualny, toleruje si� t�
> > > inno�� w ka�dym, bo to zapewnia r�norodno�� i rozw�j
osobisty.Maj�c
> > > taki komfort potrafi� �wietnie wsp�pracowa� miedzy jednostkami w
> > > grupie i rusza maszyna niemiecka. Nie ma kompleksu ni�szo�ci bo
> > > akceptuj� siebie jako r�norodne jednostki. To te� wp�yw kultury
> > > oczywi�cie, bo niemcom kultura pozwoli�a na indywidualizm,
> > > rozlu�nienie,dojrza�o��. Nie dziwne �e maj� takie osi�gni�cia,
a
> > > polacy bezp�odni bo ta�cuj� w chocholim ta�cu i kto nie ta�czy to
> > > zagryz�. To jest zawarte w tych obrazkach wr�cz dok�adnie.
> >
> > A od kiedy Niemcy nie sďż˝ stadni? Siakiďż˝ nowy gatunek powstaďż˝?
> > Homo germanensis ;>
>
> Swoj� drog� fascynuj�cyjestwp�yw Kultury na brak konsekwencji
> ubiolog�w. Je�eli znajd� �abk�, kt�ra jestw ciapki, zamiast ca�a
> zielona, to tworz� nowy gatunek, a cz�owiek mo�e by�
> bia�y,��ty, czarny i w ciapki i nadal jesttym samym gatunkiem.
>
> A co do Niemc�w - w swoim genomie nosz� geny Polak�w i S�owian
> [�u�yczan i innych], wi�c nawet gdyby by�o kilkagatunk�w
> biologicznych cz�owieka, to akurat Niemcy byliby z nami w jednym
> "�mietniku". ;>
>
> PF

No tak niemcy są tacy sami jak polacy więc czego nie gadasz po
niemiecku. Bo jakoś kultura niemców i polaków jest tak inna że
stanowią inny typ ludzi niż polacy, francuzii, amerykanie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2012-06-09 17:16:51

Temat: Re: No żeby niemcy uczyli polaków tolerancji.
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Flyer" <f...@g...pl> wrote in message
news:MPG.2a3bcad4bca2e1a398987e@news.neostrada.pl...
> Co się więc dzieje, gdy człowiek zaprzecza swoim emocjom pod wpływem
> kultury i staje
> się tolerancyjny? Negatywne emocje kumulują się w nim i albo wyładowuje je
> częściej
> [np. bijąc żonę,albo "przeżywając" mecz], albo emocje czekają na swój
> moment i taki
> spokojnyi tolerancyjny człowiek np. linczuje osobę podejrzaną o pedofilię.
> Koniec końców
> bilans wychodzi na zero, nie ma nic za darmo.

Czyli jak, Twoim zdaniem, powinien zachować się przechodzień w Krakowie
mijający na ulicy Murzyna albo Hindusa aby wyładować negatywne emocje?
Używać wyzwiska pod jego adresem? Skrzywić minę? Przejść na drugą stronę?
Splunąć za nim albo pod nogi? Jak ma Twoim zdaniem zareagować?

> Btw. podoba mi się sposób,. w jaki, w miejscowości niedaleko Warszawy,
> mieszkańcy
> redukują dysonans mówiąc "dzień dobry" każdej napotkanej osobie. Czyli de
> facto dają
> swojemu biologizmowi sygnał "olewam tę osobę". A jak się kogoś olewa, to
> nie wywołuje
> emocji. ;>

W USA też na dalekich przedmieściach, gdzie prawie wszyscy się znają
mówi się "hi" nawet do nieznajomych, często nawet nie mówi się lecz
patrząc prosto w oczy robi się ruch/skinienie głowy - jest to miłe...
W dużych miastach, mijając tłum ludzi, oczywiście ludzie się wzajemnie
ignorują do czasu gdy np. wyłania się z tłumu dwojga ludzi czekających
na zmianę światła dla pieszych - wtedy następuje wzajemne "powitanie"
czyli właśnie skinienie głowy czy to ich "hi".
W Polsce standardem jest raczej że ludzie dosyć celowo unikają
kontaktu wzrokowego z drugą osobą, nawet gdy zamknięci są ze sobą
w windzie z lokatorem z którym spędzili pół wspólnego życia...
Czemu tak jest? Czemu tak się jako Polacy różnimy od Amerykanów?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2012-06-09 17:21:48

Temat: Re: No ?eby niemcy uczyli polak?w tolerancji.
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Flyer" <f...@g...pl> wrote in message
news:MPG.2a3be93af34a3e27989880@news.neostrada.pl...
> Swoją drogą fascynującyjestwpływ Kultury na brak konsekwencji
> ubiologów. Jeżeli znajdą żabkę, która jestw ciapki, zamiast cała
> zielona, to tworzą nowy gatunek, a człowiek może być
> biały,żółty, czarny i w ciapki i nadal jesttym samym gatunkiem.

I tu się mylisz jeśli uważasz że tak biologia definiuje gatunki.
Różne ubarwienie nie determinuje gatunku - doczytaj sobie.
Można mówić o odmianie kolorystycznej a nie gatunku.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2012-06-09 19:43:09

Temat: Re: No ?eby niemcy uczyli polak?w tolerancji.
Od: Flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <j...@p...onet.pl>, P...@P...com
says...
>
> "Flyer" <f...@g...pl> wrote in message
> news:MPG.2a3be93af34a3e27989880@news.neostrada.pl...
> > Swoją drogą fascynującyjestwpływ Kultury na brak konsekwencji
> > ubiologów. Jeżeli znajdą żabkę, która jestw ciapki, zamiast cała
> > zielona, to tworzą nowy gatunek, a człowiek może być
> > biały,żółty, czarny i w ciapki i nadal jesttym samym gatunkiem.
>
> I tu się mylisz jeśli uważasz że tak biologia definiuje gatunki.
> Różne ubarwienie nie determinuje gatunku - doczytaj sobie.
> Można mówić o odmianie kolorystycznej a nie gatunku.

Prosię Cię bardzo - http://pl.wikipedia.org/wiki/Gatunek_%
28biologia%29, ale skoro wedle jednej z definicji gatunek to "
wspólnota rozrodcza populacji, izolowana rozrodczo od innych
wspólnot, która zajmuje określoną niszę ekologiczną", to czemu
koń i osioł to odrębne gatunki, skoro mogą wygenerować muła i
osłomuła, czemu tygrys i lew to odrębne gatunki skoro mogą wydać
na świat lygrysa itd itd.

To tyle w kwestii "wspólnoty rozrodczej".;>

Kwestia niszy ekologicznej jest natomiast prosta jak cep - osoby
rasy żółtej, czarnej, czerwonej i białej przeważnie nie
wykorzystują do poruszania się po świecie własnych nóg, ale
zdobycze cywilizacji pt. samoloty, samochody, statki, czyli to
się nie liczy w rozważanich biologicznych.

Wcześniej, poruszając się per pedes, rasy ludzkie robiły to na
tyle wolno, że tworzyły po drodze [przez kontynenty] nowe rasy
[gatunki? ;>]. Nie powiesz mi, że przypominamy Hindusów, chociaż
należymy do rasy Indoeuropejskiej. Inna sprawa [stąd wzięła się
moja uwaga], że wystarczy znalezienie jakiejść pieprzonej żabki
na Borneo, która [tego pewnie nikt nie sprawdzi] może mieć
potomstwo z kupą gatunków żabek, żeby obwieszczać, że to nowy
gatunek.

Ale w sumie nawet mogę się z Tobą zgodzić - na bazie przypadku
goryla [rodzina człowiekowate jakby co] mogę uznać, że ludzka
"rasa" żółta, zielona itd. to nie oddzielne gatunki, ale
podgatunki. Podobnie jak podgatunek goryla wschodniego i goryla
zachodniego, które różni oprócz wyglądu to, że nie mają ze sobą
kontaktu .... [bo nie znają samochodu? ;>].

PF


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2012-06-09 19:49:19

Temat: Re: No ?eby niemcy uczyli polak?w tolerancji.
Od: Flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <ce056adb-d046-4195-be0f-
40c47cb0f34d@x21g2000vbc.googlegroups.com>,
s...@g...com says...
> No tak niemcy są tacy sami jak polacy więc czego nie gadasz po
> niemiecku. Bo jakoś kultura niemców i polaków jest tak inna że
> stanowią inny typ ludzi niż polacy, francuzii, amerykanie.

Kultura to tylko "ubiór", narzędzie, język, metoda
uporządkowania świata, radzenia sobie ze swoimi emocjami. Rzecz
nabyta, a nie przyrodzona.

PF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Skąd wiadomo, że Bóg istnieje?
Polityka kościoła potępiania prezerwatyw daje efekty. HIV w Polsce. Grozi nam epidemia?
Chcą epidemii w Polsce
impresja
Postępowym mamusiom :->

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »