Data: 2012-03-06 11:50:38
Temat: Re: No i... Bosch w kosch :-/
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> W dniu 2012-03-05 10:11, Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2012-03-04 22:23, Paulinka pisze:
>>>>
>>>> Podłoga i cała reszta były wyłożone folią malarską, ale my
>>>> burzyliśmy 2 ścianki. Pyłu i tak się nie dało uniknąć, a potem
>>>> szpachlowania nierówności i spiłowania.
>>>>
>>>> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
>>>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba
>>>> Budowniczego pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>>>
>>> Wrocławianie znają, znają. ;)
>>>
>>> A że tak zapytam BTW - po co Ty robisz remont, skoro za niedługi czas
>>> się przeprowadzasz do nowego?
>>
>> Przeca napisała, że odświeża jeno. Więc pewnie, żeby zaszpachlować
>> braki i drożej sprzedać.
>
> Hm, jeśli ktoś usuwanie kilku ścianek i gładziowanie uważa za
> odświeżanie, to bałabym się z nim przechodzić generalkę.
Nie dramatyzujmy ;-)
Usunęłam regips (2 ścianki), bo chciałam przywrócić mieszkanie do
'ustawień fabrycznych', czyli jeden ogromny pokój.
>> Qra, też umyję auto przed sprzedażą
>
> Sprzątanie by mnie nie dziwiło.
Niestety trzeba było wszystkie ubytki wyrównać gładzią po usunięciu
ścianek, poza tym dzieciaki pięknie paćkają ściany. Np sprzątanie
resoraków polegało u nich na wrzucaniu ich ze sporej odległości do
skrzyni, jak nie trafili to się pięknie odbijały na ścianie.
Ale spoko w kuchni pod stołem Maciek wcielał się w Pabla Picassę ;)
Za to ile zabawek zaginionych podczas remontu się znalazło magicznie...
--
Paulinka
|