Data: 2007-09-26 10:33:37
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: "ewa" <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Otóż osobiscie tez bym nie pojechala bez meza..
Nie traktowalabym powaznie jego zapewnien ,ze mam jechac , ze nie mam sie
przejmowac a dobrze bawic..itd..
Piszesz ze musisz liczyc kazda zlotowke od 1do 1 .
Ale ta sytuacje dzieli takze on i jakos nie rozumiem dlaczego ja sie mam
bawic a on tyrac tylko.??
No i nie ladnie to tez ze strony twego taty.Moze i chcial dobrze ale jak to
z dobrymi checmi bywa,wyszlo nie tak jak mialo.. I jakos to dziwne ze
starczylo na 4 a na 5 nie..
Wolalabym zrezygnowac i wyslac dzieci z babcia niz jechac .. Jesli chcial
miec gest to powinien pamietac ze masz meza.
ewka plewka
|