Data: 2014-10-15 23:21:54
Temat: Re: No to coś z moich rejonów...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Basia napisała:
>> To ja tylko dodam, że te patyczki najlepiej będą pasowały
>> z drewna osinowego.
>
> Ale to byłaby sprzeczność.
Niektórzy dostrzegli ją w połączeniu czosnku z czekoladą.
Cieszy mnie, że pokazują się tu różne punkty widzenia.
Jarek
--
Kie sie Jasiek przynapije, to go gorzałka ciągnie w dół. Kie sie Władek
przynapije, to go gorzałka ciągnie na bok. A Józka zaś gorzałka ciągnie do
zadku. Kie sie najdóm syćka pijani, to sie poobłapiajom i trzymajóm wroz.
Tak se idóm. I choć kozdy z osobna ni moze sie na nogach utrzymać, to razem
się trzymajom. Idom śpiewajęcy sobie samym na sprzycność. I to się nazywo
"pojednaniem w sprzycności". Jędrek z Pyzówki to wywiódł jako tyn Heraklit.
|