Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 544


« poprzedni wątek następny wątek »

221. Data: 2016-03-05 19:54:59

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 05 Mar 2016 16:28:50 +0100, Qrczak napisał(a):

> Z mielonki najlepszy był nie rosołek a ten biały smalczyk... grubo na
> pajdzie też grubej jeszcze ciepłego chleba z piekarni.

A wystarczy parę "słoikówek" zrobić samemu - wtedy mówisz i masz 3-]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


222. Data: 2016-03-05 19:56:50

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 5 Mar 2016 16:31:21 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):

> A kto twierdził, że "Krakus" lepszy ponad wszystkie szynki świata?

Nie "lepszy ponad wszystkie", ale sztandarowy wyrób eksportowy PRLu. W
Usiech podziwiany, bo u nich juz wtedy było jak u nas dziś.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


223. Data: 2016-03-05 19:56:55

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

>>>> Obawiam się że i dziś nie jest to mielonka - to szynka prasowana,
>>>> więc są tam duże i małe kawałki mięsa uformowane aby się do
>>>> puszki zmieściły. Ale przyznaję, że dawno nie kupowałem...
>>> Mógłbyś się rozczarować. Trochę rozumiem ten Twój sentyment, bo mój mąż
>>> ma ten sam - czasami go nachodzi, żeby kupić tego krakusa, jak wpadnie
>>> mu w oko na półce. Ale zawsze potem jest lekkie rozczarowanie, że to
>>> jednak nie to, co w czasach dzieciństwa. A może to gusta się zmieniły?
>> A jeśli się zmieniły, to czy chodzi o zmianę jednostkową, czy inną modę?
>
> Podejrzewam, że jednostkową. Ale może też być to zjawisko bardziej
> rozpowszechnione, bo jednak obecnie wszyscy mamy większy wybór, więcej
> różnych kulinarnych doświadczeń i coraz to inne rzeczy nam zaczynają
> smakować.

Może wręcz gatunkową. Czyli taką zmianę, którą przechodzi każdy osobnik
wewnątdz gatunku. Skoro dla mnie w dzieciństwie zaletą było to, "że nie
widać tłuszczu, żyłek, ani innych tego typu cielesnych przypadłości",
a dzisiejsze młode pokolenie ma podobnie, to coś w tym może być. Zresztą
mnie ciągoty ku temu Krakusowi przeszły przy wchodzeniu w dorosłość.
A to komuna jeszcze była w pełni tzw. "rozkwitu". Zaczęły smakować mi
inne rzeczy, a to w puszce coraz bardziej postrzegałem jako "plastik".

>> Ja też w dzieciństwie lubiłem szynkę konserwową. Część powodów mojego
>> lubienia pamiętam do dzisiaj -- w takim kwadratowym plasterku nie było
>> widać, że to kawałek świni. W szynkach tradycyjnych z tamtego okresu
>> przeszkadzała mi dwucentymetrowa otoczka tłuszczu. Brrr, tego to ja nie
>> znosiłem!
>
> Albo te białe oczka w kiełbasach! Chyba większość ludzi, którzy byli
> dziećmi w tamtym okresie, ma podobne przeżycia.

Na kiełbasę też mnie trudno było namówić, chyba że kabanos. Ten też
miewał białe w środku -- podchodziłem do tego z mieszanymi uczuciami.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


224. Data: 2016-03-05 19:57:25

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnndm9vb.9h5.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Chodzi o badania zawartości wody w takiej za 10zł/kg w porównaniu
>>> do takiej za 30zł/kg. Postawiłbym śmiało tezę, że nie różnią się
>>> zawartością wody w mięsie 3x.
>>
>> Że niektóre mają w sobie więcej wody, to najlepiej widać po wędlinach
>> pakowanych próżniowo w folię. Jak się taką otworzy, to sporo cieczy
>> wypłynie. I wcale nie jest to ta Twoja smakowita galaretka.
>> Poza smakiem, który może komuś odpowiadać a komu innemu nie - rzecz
>> gustu - to wędliny z dużą zawartością wody mają o wiele mniejszą
>> wytrzymałość. Taka mokra, wodnista, nie wytrzymuje w lodówce dłużej
>> niż 2-3 dni (maks!), podczas gdy sucha szynka potrafi nawet do tygodnia
>> poleżeć, zwłaszcza jeśli jest w kawałku.
>
> Próźniowo pakowana konserwowa w plasterkach pojawiała się już za Gierka.
> Ale nawet ona, choć mokra, to potrafiła leżeć dłużej niż te kilka dni.
> Rzeczy idą w złym kierunku, gdy wędliny nie nadają się do jedzenia po
> kilku dniach. Kiedyś wymyślono je po to, by mięso dało się przechować
> przez wiele tygodni (miesięcy, lat).

I znów nadajesz ocenę "złym kierunku"...
Zmieniają się po prostu priorytety - gdy nie było lodówek to oczywiście
żywność się suszyło. Co nie znaczy że każdemu suszone mięso smakuje
bardziej niż soczyste. A dziś, nie musimy się ograniczać tylko do suszonego.
Jak chcesz to sobie kabanosa kupisz, a jak chcesz soczyste to szyneczkę
pakowaną w worek, co w lodówce miesiąc poleży nieotwarta a otwarta 2 dni.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


225. Data: 2016-03-05 19:57:56

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 5 Mar 2016 10:04:42 -0600, Pszemol napisał(a):

> qra! nie nawidzę Cię! robisz mi smaka a do sklepu nie pójdę teraz!!!! ;-)

A choćbyś i poszedł, to niczego takiego tam nie ma... 3-|

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


226. Data: 2016-03-05 19:59:57

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 5 Mar 2016 10:05:23 -0600, Pszemol napisał(a):

> "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
> news:slrnndlv9k.6h4.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> Qrczak pisze:
>>
>>>> Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym względem
>>>> nastąpiła duża poprawa.
>>>
>>> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".
>>
>> Wciąż jednak dostępne są takie, których nikt nie prasowł, wszystko
>> widać z osobna, można wręcz świńską anatomię studiować.
>
> Raczej część tej anatomii, bo skóry i tłuszcz podskórny odkroili już...

Nie "odkroili", bo nie mieli czego. Dziś już się nie hoduje świń z grubą
słoniną, a i hodowane są zupełnie inne rasy świń, zupełnie inaczej karmione
- amerykanska kukurydza forever - słonina out.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


227. Data: 2016-03-05 20:00:48

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 5 Mar 2016 17:17:20 +0100, cef napisał(a):

> Jeśli w jednym kilogramie wędliny jest dajmy na to 80% mięsa,
> czyli 800g z czego mięsa w potocznym rozumieniu jest np 300g
> a reszta to pomielone skóry, flaki, ścięgna, słonina czy podroby

I tak bardzo optymistycznie to widzisz 3-]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


228. Data: 2016-03-05 20:01:51

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 5 Mar 2016 18:44:14 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):

> cef pisze:
>
>> Właśnie definicja mięsa jest kluczowa tutaj: podroby czy słonina też
>> mięso, ale pewnie byś wolał mieć wyszczególnione w tym spisie osobno.
>
> Z tą tezą też można polemizować. Właśnie przedstawiłem pogląd odwrotny
> -- są tacy, co wolą by im nie wyszczególniano, bo od tego tracą apetyt.
> Tymczasem jeść trzeba, a w kieszeni dycha.

A kto każe opychać się "szynką"?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


229. Data: 2016-03-05 20:02:25

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 05 Mar 2016 18:47:35 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2016-03-05 16:37, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
>> Qrczak pisze:
>>
>>>> Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym względem
>>>> nastąpiła duża poprawa.
>>>
>>> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".
>>
>> Wciąż jednak dostępne są takie, których nikt nie prasowł, wszystko
>> widać z osobna, można wręcz świńską anatomię studiować. Qrę w wersji
>> noi-iron też da się qpić.
>
> No i co za problem odkroić to, co nie smakuje. Tłuszcz jest nośnikiem
> smaku, odtłuszczanie na siłę czyni jedzenie "jałowym", więc trzeba
> mocniej doprawiać i wzbogacać (wiadomo czym).
> Z qry też wolę bardziej wszystko inne niż piersi.
>

Bo nie umiesz przyrządzić.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


230. Data: 2016-03-05 20:03:12

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnndm71m.84f.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Pszemol napisał:
>
>>> Mogę uznać, że wyrób zrolowany ze słoniny, podgardla wieprzowego,
>>> sadła, czy czegoś jeszcze, tym jest lepszy, im więcej udało się
>>> weń ponawkładać tłustości. Taki ma być, a jak ktoś lubi, nic mi
>>> do tego. Ale porządna szynka nie ma być obłożona gruba warstwą
>>> tłuszczu. Zresztą nigdy tak nie było, najlepsze są te robione ze
>>> świni wolnobieżnej, wysportowanej, a nie stacjonarnej chlewikowej.
>>
>> Ale "najlepsze" w tym kontekście to takie "najlepsze dla Jarka",
>> bo takie Ci najlepiej smakują, czy "najlepsze dla wszystkich",
>> uniwersalnie najlepsze?
>
> Najlepsze dla Jarka oraz dla klasy abstrakcji, którą on wyznacza.
> Jest to dość powszechna opinia, zatem klasa spora. Choć zdaję sobie
> sprawę z tego, że nie jedyny to z możliwych pogląd.

Cieszę się z Twojej tolerancyjności :-)))

>>> A kto twierdził, że "Krakus" lepszy ponad wszystkie szynki świata?
>> Nie wiem kto tak twierdził. Z całą pewnością nie ja.
>> Chyba nie odczytałeś tak tych moich słów:
>>
>> > Czasem się skuszę na szynkę z lokalnego targu, od
>> > lokalnej wytwórczyni, bo ta szynka smakuje normalnie.
>
> A ja do tych:
>
> Podobnie jest z wędlinami, np. szynką, którą "oszukuje się"
> dotatkiem zmiękczaczy, co sprowadza się że jest mniej szynki
> w szynce a więcej wody - no ale szynka lepiej wtedy smakuje
> i nie jest "sucha" gdy jest tak "oszukana".

I czyjego te słowa autorstwa?

>>> No wiem, ideałem jest rolada, ale może choć wśród szynek wygrywa?
>> Nie, rolada też nie jest ideałem. Skąd u Ciebie to ciągłe mianowanie
>> kolejnych potraw ideałem? Ja nie o kulinarnych ideałach tu mówię :-)
>
> Ja na ten przykład wyszukuję np. w polskim sklepie jakiejś
> rolady gdzie mięso z tłuszczem (słoniną?) zawinięte i pieprzem
> oblepione i przyprawami - mniam mniam :-)))
>
> Jeśli ktoś ma tak wyszukane upodobania, to uznałem, że chce zdobyć
> coś, co choćby bliskie jest ideałowi.

Tak myślałem że prze-interpretowałeś :-)

>> Wręcz przeciwnie: mówię o tym że różnym ludziom różne rzeczy
>> smakują, że nie ma sensu mówić o uniwersalnych normach i wciskać
>> ich wszystkim :-) Ja nikomu skóry kurzej wciskać nie będę - wręcz
>> przeciwnie, jak ktoś zdjemie z kurczaka i odłoży na talerz jako odpad
>> to chętnie zapytam czy ja mogę to zjeść i zjadam ze smakiem :-)))))
>
> Chyba niektórzy powinni zacząć się w tym momencie obawiać o swoją skórę.

Smacznego.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 22 . [ 23 ] . 24 ... 30 ... 55


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Buraczki w plasterkach
Malaysia PPC Search Marketing Agencies
TVN24 - nowa piramida żywnościowa
Ale jaja!!!
Ciekawostka dla wielbicieli zdrowych ryb i suszi

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »