| « poprzedni wątek | następny wątek » |
321. Data: 2016-03-05 21:52:48
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznymW dniu 05.03.2016 o 21:33, Qrczak pisze:
>
> Nie ma sprawy.
> Po prostu czytam etykiety.
> Niestety w sklepach mięsnych nie zawsze etykieta jest "na widoku",
> czasami to po prostu kartka z tekstem typu: "skład surowcowy wyrobu
> wymieniony jest w księdze produktów dostępnej u sprzedawcy".
W niektórych sklepach etykietę z opakowania zbiorczego przytwierdzają do
ceny. Ale literki są tak minimini, że nawet ja nie wszystko jestem w
stanie doczytać.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
322. Data: 2016-03-05 21:53:22
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:56db4532$0$703$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 05.03.2016 o 20:04, Pszemol pisze:
>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>> news:56db2226$0$657$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>> Ja też w dzieciństwie lubiłem szynkę konserwową. Część powodów mojego
>>>>>> lubienia pamiętam do dzisiaj -- w takim kwadratowym plasterku nie
>>>>>> było
>>>>>> widać, że to kawałek świni. W szynkach tradycyjnych z tamtego okresu
>>>>>> przeszkadzała mi dwucentymetrowa otoczka tłuszczu. Brrr, tego to ja
>>>>>> nie
>>>>>> znosiłem! Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym
>>>>>> względem
>>>>>> nastąpiła duża poprawa.
>>>>>
>>>>> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".
>>>>
>>>> Mniam, mniam - może dlatego taka dobra?
>>>> I ten mniam, mniam słony rosołek w postaci galaretki!
>>>
>>> A w tej galaretce to pewnie i żelatyna znalazła swoje miejsce. ;)
>>
>> Może, ale niekoniecznie... przecież wystarczy że długo gotowali
>> i miała z czego się żelatyna sama zrobić w takim kotle...
>
> Ale po co tu dużo filozofować? Wszystko bardzo łatwo sprawdzić w
> dzisiejszych czasach, bez wychodzenia z domu. I galaretkę, i soję:
> https://dodomku.pl/produkt/25490/5900244010009/Kraku
s_szynka_konserwowa_puszka.html
No popatrz... taka dobra pewnie przez tą soję w puszcze!
Trzeba tą spróbować kiedyś:
https://dodomku.pl/produkt/33271/5900562446146/Sokol
ow_Szynka_konserwowa_Premium.html
Nie ma soi :-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
323. Data: 2016-03-05 21:54:06
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym"Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
news:56db3ea6$0$22841$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia 2016-03-05 20:54, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
>> Pan Pszemol napisał:
>>
>>>>>>>> Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym względem
>>>>>>>> nastąpiła duża poprawa.
>>>>>>> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".
>>>>>> Wciąż jednak dostępne są takie, których nikt nie prasowł, wszystko
>>>>>> widać z osobna, można wręcz świńską anatomię studiować.
>>>>> Raczej część tej anatomii, bo skóry i tłuszcz podskórny odkroili
>>>>> już...
>>>>
>>>> Są też wędzone razem z kością i ze skórą, bez okrajania czegokolwiek.
>>>> I również nie ma tam nadmiaru tłuszczu, jaki to nadmiar być może się
>>>> niektórym marzy.
>>>
>>> Dodałeś NADMIAR już całkiem od siebie, prawda?
>>> Bo ja mówiłem o tłuszczu a nie jego NADMIARZE :-)
>>
>> Prawda. Gdzie indziej pisałem o rozmiarowym pokrewieństwie świni
>> i człowieka, oraz o wadze, powyżej której należy mówić o nadmiarze.
>> Te nadmiary w tłuszcz idą, u gatunków obojga.
>
> A bo i życie mamy podobne: mało ruchu i dużo kukurydzy.
Masz racje, wszystko przez ten pop-corn w kinie!! ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
324. Data: 2016-03-05 21:57:45
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznymDnia 2016-03-05 21:46, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Ikselka celując ripostą obnażyła obmierzły swój charakter:
>
>>> Też się wychowałem na szynce Krakus.
>>
>> Tatuś górnik ani chybi.
>
> Tak, jeśli kto nie jest tępy jak siekiera do rąbania cukru,
> wie kto Tatuś. Tak, na trumnie położyli Mu czapkę górniczą.
>
>> puszkę chowało się nabożnie do kredensu "na święta" :->
>
> I tylko tyle tej nabożności. Niezmiennie do dzisiejszego dnia.
Bajdełej czytając o polisz-hamie tutaj i co-nieco na sąsiedniej grupie
podejrzewam u siebie górnictwo od przynajmniej 3. przodków wstecz.
W sumie to nie ma czego zazdrościć, a wegetarianie to nawet mają przerąbane.
Q
--
bardzo jest wrotka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
325. Data: 2016-03-05 21:59:04
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznymDnia 2016-03-05 21:32, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:kln8g748so53.nuu6wtr6mb57$.dlg@40tude.net...
>>>>>> Mniam, mniam - może dlatego taka dobra?
>>>>>> I ten mniam, mniam słony rosołek w postaci galaretki!
>>>>>
>>>>> A w tej galaretce to pewnie i żelatyna znalazła swoje miejsce. ;)
>>>>
>>>> Akurat MA znaleźć. Niby co innego daje żel?
>>>
>>> Ja do rosołu nie dodaję żelatyny - wystarczy że się za długo pogotuje
>>> i sam się żeluje odstawiony do lodówki...
>>
>> No - to chyba oczywiste.
>>
>>> A w tej szynce ta galaretka
>>> szybko się topiła, trzeba było na nią polować zaraz po wyjęciu z
>>> lodówki.
>>
>> Dziś się nie rozpływa - bo sypią zelatynę "z wiadra".
>
> Wiesz że sypią z wiadra do Krakusa czy zgadujesz tylko, jak z tą soją??
Może by już wyjąć tę puszkę z kredensu?
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
326. Data: 2016-03-05 22:01:40
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznymW dniu 05.03.2016 o 21:53, Pszemol pisze:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:56db4532$0$703$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 05.03.2016 o 20:04, Pszemol pisze:
>>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>>> news:56db2226$0$657$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>> Ja też w dzieciństwie lubiłem szynkę konserwową. Część powodów
>>>>>>> mojego
>>>>>>> lubienia pamiętam do dzisiaj -- w takim kwadratowym plasterku
>>>>>>> nie było
>>>>>>> widać, że to kawałek świni. W szynkach tradycyjnych z tamtego
>>>>>>> okresu
>>>>>>> przeszkadzała mi dwucentymetrowa otoczka tłuszczu. Brrr, tego to
>>>>>>> ja nie
>>>>>>> znosiłem! Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym
>>>>>>> względem
>>>>>>> nastąpiła duża poprawa.
>>>>>>
>>>>>> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".
>>>>>
>>>>> Mniam, mniam - może dlatego taka dobra?
>>>>> I ten mniam, mniam słony rosołek w postaci galaretki!
>>>>
>>>> A w tej galaretce to pewnie i żelatyna znalazła swoje miejsce. ;)
>>>
>>> Może, ale niekoniecznie... przecież wystarczy że długo gotowali
>>> i miała z czego się żelatyna sama zrobić w takim kotle...
>>
>> Ale po co tu dużo filozofować? Wszystko bardzo łatwo sprawdzić w
>> dzisiejszych czasach, bez wychodzenia z domu. I galaretkę, i soję:
>> https://dodomku.pl/produkt/25490/5900244010009/Kraku
s_szynka_konserwowa_puszka.html
>>
>
> No popatrz... taka dobra pewnie przez tą soję w puszcze!
> Trzeba tą spróbować kiedyś:
> https://dodomku.pl/produkt/33271/5900562446146/Sokol
ow_Szynka_konserwowa_Premium.html
>
> Nie ma soi :-
Soję zdaje się akceptujesz, ale nie wiem, jak tę żelatynę przeżyjesz. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
327. Data: 2016-03-05 22:03:19
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnndmgnj.9h5.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Pszemol napisał:
>
>>>>> Podobnie jest z wędlinami, np. szynką, którą "oszukuje się"
>>>>> dotatkiem zmiękczaczy, co sprowadza się że jest mniej szynki
>>>>> w szynce a więcej wody - no ale szynka lepiej wtedy smakuje
>>>>> i nie jest "sucha" gdy jest tak "oszukana".
>>>>
>>>> I czyjego te słowa autorstwa?
>>>
>>> <nb1civ$6p6$1@dont-email.me>
>>
>> Nie działają mi wyszukiwarki... podasz proszę nicka wprost?
>
> A jeśli napiszę, że wiadomość, na którą teraz odpowiadam, ma MsgID
> <nbfeem$tas$1@dont-email.me> to z tego podobieństwa uda się wyciągnąć
> samodzielnie jakiś wniosek bez angażowania wyszukiwarek?
Można się domyślić, ale uwierzyć trudniej że użyłem słowa "zmiękczacz" :-)
Nie rozpoznałem własnego smrodku :-))
>>>>>>> No wiem, ideałem jest rolada, ale może choć wśród szynek wygrywa?
>>>>>> Nie, rolada też nie jest ideałem. Skąd u Ciebie to ciągłe mianowanie
>>>>>> kolejnych potraw ideałem? Ja nie o kulinarnych ideałach tu mówię :-)
>>>>>
>>>>> Ja na ten przykład wyszukuję np. w polskim sklepie jakiejś
>>>>> rolady gdzie mięso z tłuszczem (słoniną?) zawinięte i pieprzem
>>>>> oblepione i przyprawami - mniam mniam :-)))
>>>>>
>>>>> Jeśli ktoś ma tak wyszukane upodobania, to uznałem, że chce zdobyć
>>>>> coś, co choćby bliskie jest ideałowi.
>>>>
>>>> Tak myślałem że prze-interpretowałeś :-)
>>>
>>> Raczej niedointerpretowałem. Ideału szuka sie przez całe życie, próżną
>>> jest nadzieja, że się odnajdzie w byle sklepie na Midłokach.
>>
>> Znowu nadinterpretujesz, bo ja nie szukam nigdzie ideału szynki.
>
> Eee, przecież Usenet służy właśnie temu, by dialektyczną metodą ideały
> znajdować!
>
>> Jestem o wiele bardziej tolerancyjny do różnych kulinarnych różności
>> i wiele rzeczy mi smakuje.
>
> Tolerancja tolerancją, ale przecież wiele słów tu napisaliśmy, by dojść
> do prawdy, czym ten Krakus był, względnie jest. Że może smakować bądź
> nie zmakować -- to oczywista oczywistość. Ale nie oszukujmy się, nawet
> w latach szcześćdziesiątych i siedemdziesiątych nie był niczym budzącym
> spazmy zachwytu u kogoś, kto nie był z Polską związany. "Krakus? WTF
> Krakus? Polish ham?" -- takie mniej więcej mogły być typowe reakcje.
>
> To nam tu propaganda sukcesu wmawiała niezwykłość tego wyrobu. Ludzie
> byli ogłupiali i jednocześnie dumni z tej szynki, do granic możliwości.
> Gdzieś w roku 1980 ktoś z KC czy innego kumitetu wystąpił z dramatyczną
> decyzją -- "no dobra, są chwilowe braki na odcinku zaopatrzenia ludności,
> więc wstrzymujemy eksport szynki, ale pamiętajcie ludzie, że nasze
> miejsce zajmą inni i bezpowrotnie stracimy rynki zagraniczne, za rok
> czy dwa nie będzie gdzie sprzedać naszych nadwyżek". I ludzie potrafili
> niemal błagać (stojąc w kolejce w mięsnym), by takiej zmiany nie robić.
> Bo przecież wtedy świat o Polsce zapomni, nikomu z niczym ten kraj się
> nie będzie kojarzył.
Jak to dobrze że w 1980 roku byłem za mały aby do mnie takie
rzeczy docierały... Można było chyba nieźle się wkurzyć jak się
było świadomym świadkiem tego typu wydarzeń? Współczuję
swoim rodzicom że młodość przeżyli swoją w takiej atmosferze.
Choć z tego co mnie słuchy dochodzą po ostatnich wyborach
w PL to dziś niewiele lepiej pod tym względem macie... ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
328. Data: 2016-03-05 22:04:34
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym"Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
news:56db4847$0$22840$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia 2016-03-05 21:46, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
>> Ikselka celując ripostą obnażyła obmierzły swój charakter:
>>
>>>> Też się wychowałem na szynce Krakus.
>>>
>>> Tatuś górnik ani chybi.
>>
>> Tak, jeśli kto nie jest tępy jak siekiera do rąbania cukru,
>> wie kto Tatuś. Tak, na trumnie położyli Mu czapkę górniczą.
>>
>>> puszkę chowało się nabożnie do kredensu "na święta" :->
>>
>> I tylko tyle tej nabożności. Niezmiennie do dzisiejszego dnia.
>
> Bajdełej czytając o polisz-hamie tutaj i co-nieco na sąsiedniej grupie
> podejrzewam u siebie górnictwo od przynajmniej 3. przodków wstecz.
Zastanawiam się właśnie ciągle, jaką to kopalnie mieliśmy w Krakowe... ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
329. Data: 2016-03-05 22:04:48
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznymW dniu 05.03.2016 o 21:46, Qrczak pisze:
> Dnia 2016-03-05 20:59, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>> news:56db3351$0$22832$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 05.03.2016 o 20:19, Pszemol pisze:
>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>> news:1oqjvsd0rivux.yhisr75k45cc.dlg@40tude.net...
>>>>> "Bezoczność" kiełbasy to znak czasów, kiedy nic nie jest tym, czym
>>>>> być
>>>>> powinno - "kiełbasa" dziś to odpadki rzeźne i hydrolizat białkowy z
>>>>> soi.
>>>>>
>>>>> Robię kiełbasę po to, aby oczka były, bo tylko taka ma prawo do swej
>>>>> nazwy.
>>>>
>>>> Ludzie się dziś masowo boją tłuszczu w jedzeniu. Niestety.
>>>
>>> Widzę, że oboje z XL nie zauważyliście, że mówimy tu o doświadczeniach
>>> i emocjach (odrazach) z dzieciństwa. U XL mnie to nie dziwi, bo tylko
>>> czeka na okazję, by komuś dopiec, ale u Ciebie się nie spodziewałam.
>>
>> Ewa - doświadczenia z dzieciństwa tu opisywane splatają się
>> z tymi z obecnych czasów - a dopiec nikomu skórki nie zamierzam.
>> Lubię dopieczoną samemu wcinać, więc jak Ty nie lubisz to daj mi
>> swoją ;-)
>
> Ewo, a nie oddaj skóry darmo!!!
W zamian wyrwę mu trochę mięcha od kości.
Ewa
--
I my nie znajmy litości:
Szarpajmy jadło na sztuki,
A kiedy jadła nie stanie,
Szarpajmy ciało na sztuki,
Niechaj nagie świecą kości.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
330. Data: 2016-03-05 22:05:33
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznymW dniu 05.03.2016 o 21:46, Qrczak pisze:
> Dnia 2016-03-05 21:14, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Sat, 5 Mar 2016 20:28:21 +0100, FEniks napisał(a):
>>> W dniu 05.03.2016 o 20:19, Pszemol pisze:
>>>> "Ikselka"<i...@g...pl> wrote in message
>>>> news:1oqjvsd0rivux.yhisr75k45cc.dlg@40tude.net...
>>>>> "Bezoczność" kiełbasy to znak czasów, kiedy nic nie jest tym, czym
>>>>> być
>>>>> powinno - "kiełbasa" dziś to odpadki rzeźne i hydrolizat białkowy
>>>>> z soi.
>>>>>
>>>>> Robię kiełbasę po to, aby oczka były, bo tylko taka ma prawo do swej
>>>>> nazwy.
>>>>
>>>> Ludzie się dziś masowo boją tłuszczu w jedzeniu. Niestety.
>>>
>>> Widzę, że oboje z XL nie zauważyliście, że mówimy tu o
>>> doświadczeniach i
>>> emocjach (odrazach) z dzieciństwa. U XL mnie to nie dziwi, bo tylko
>>> czeka na okazję, by komuś dopiec, ale u Ciebie się nie spodziewałam.
>>>
>>
>> Szyki złamane?
>> :-]
>
> Mała rzecz a cieszy?
Małe urojenie a cieszy.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |