> Dopiero dzisiaj zaglądnęłam na twoją stronę. Bardzo mi się podobają te
> poduszki. Chyba sobie coś takiego uszyję. Ale upierdliwy ze mnie człowiek
i
> ja tak w kwestii formalnej i na dodatek nie do ciebie a raczej do ANNY. To
> co oni nazwali patchworkiem jest w gruncie rzeczy aplikacją. No cóż ale
dla
> wielbiciela poduszek nie jest to specjalna różnica. Tylko takie
nawiedzeńce
> jak ja czepiają się słówek. Jak się dorwę do skanera to podeślę ci kurs
> prawdziwego Patchworka.

Ok, czekam niecierpliwie :)) Dla mnie patchwork to zszywanie z kawalkow, a
aplikacja naszywanie na wierzchu jakiejs ozdoby, ale i tego i tego NIGDY
nie robie, bo nienawidze maszyny do szycia
Elzbieta