Data: 2011-01-11 21:56:55
Temat: Re: Nowy Rok
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-11 22:43, vonBraun pisze:
> Tak, zgadzam się. Sa problemy jak obrazy impresjonistów.
> Ale po "przykręceniu" sobie knota lampy naftowej, z mroków zaczynają
> wychodzić cienie własnych emocji - które, jeśli niepoznane, nieoswojone
> każą spostrzegać nieistniejące na obrazie potwory. Jeśli widzę w czyimś
> spostrzeganiu takie potwory, raczej nie ufam jego aktowi przykręcania
> knota. Trzeba miec wiele szczęścia w zyciu - i równie wiele rozumu aby
> je oswoić tak, by po przykręceniu knota zobaczyć zamysł Malarza.
> To podstawowa składowa wspomnianego wyżej 'doskonalenia umysłu" -
> zapewne tu się zgodzisz? I dlatego...
Kurcze, właśnie pisałem coś podobnego w sensie, ale twoja analogia i
opis wydają mi się dużo fajniejsze niż moje, więc napiszę tylko: "o
właśnie"! :-)
Stalker
|