Data: 2011-01-11 22:07:23
Temat: Re: Nowy Rok
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun napisał(a):
> malkontent wrote:
> /.../
> >
> >>
> >> Sw�j komfort zajmowania si� "rzeczami ciekawymi" malkontentni
> >> filozofowie zawdzi�czaj� "skromnym" wyrobnikom nauki, kt�rzy stopniowo
> >> przesuwajďż˝ granice obszaru naszej niewiedzy. :-)
> >
> >
> > w �adnym wypadku nie mam zamiaru umniejsza� rolii i pracy
> > szewc�w,piekarzy,
> Rotfl:)))
>
> > naukowc�w, itd...
> :-)
>
> > Jednak ci ,jak to zgrabnie uj��e� , "malkontentni filozofowie"
> > datuj� si� od zarania dziej�w na d�ugo przed formalizmami.
> > Chyba jako� dawali rade nawet nie znaj�c poj�cia korelacji :)))
>
> No tak, podobno nawet Arystoteles napisa� gdzie�, �e mucha ma 4 nogi.
> Teoretycznie MUSIA�O tak by� wi�c nie wysila� si� aby to sprawdzi�.
> a wystarczy�by prosty eksperyment: 30 much i liczyd�o...
>
>
>
> >>
> >> Dlatego upieram si�, �e skoro wiem - bo mam model, �e opona
> >> wielosezonowa straci przyczepno�� zim� to wymieni� j� na zimow�.
> >> Wprawdzie nadal nie wiadomo gdzie na nich pojadďż˝, ale wiadomo juďż˝
> >> ca�kiem du�o.
> >>
> >> Dlatego w�a�nie badacze proces�w poznawczych zajmuj� si� procesami
> >> "nieciekawymi" - wybieraj� te zjawiska, kt�re daje si� modelowa� i
badaďż˝.
> >
> >
> > nie ,�ebym by� z�o�liwy - ale to juz JeT przytacza�
> > ( chyba z a kim� , podaje sens z pmi�ci )
> >
> > <<Co robisz ? Szukam klucza. Gdzie go zgubi�es ?
> > O tam za rogiem. To czemu tu szukasz ? Bo tu �wieci
> > latarnia a tam jest ciemno. >>
>
> Nie odbieram tego jako z�o�liwo�� - to "fajnie brzmi" nawet. Ale - je�li
> znajdziesz - w swoim przekonaniu jak�� odpowied� - to jak sprawdzisz
> jako�c klucza?
>
> Tobie of korz chodzi o coďż˝ innego niz model/teoria - o takie
> wydoskonalenie umys�u aby sam w sobie by� kluczem.
>
> tylko:Na razie nie wymy�lono lepszej metody na potwierdzenie
> przydatno�ci dowolnego konstruktu umys�owego, w tym dowolnego "klucza"
> ni� sprawdzenie zdolno�ci do przewidywania jednych fakt�w na podstawie
> innych z jego u�yciem.
>
> Jak odr�znisz klucze przydatne od nieprzydatnych?
>
>
> >
> >>
> >> A wbrew "stereotypom vonBraunowym" pyta�em o co� innego:
> >>
> >> >> Chrion nie m�g� przebi� sie przez op�r
> >> >> Stalkera -wi�c chcia�em go troche wspom�c.
> >>
> >> "S�dzisz, �e jest co� wa�nego, co Chiron napisa� o Stalkerze?
> >> Gdzie to widzisz, bo mi umkn�o./powaznie pytam :-| / "
> >>
> >> I to by�o dla mnie ciekawe - gdzie ty widzisz ten istotny problem.
> >
> >
>
>
> > Istotny problem to inne szersze
> > spojzenie na �wiat - i innych ludzi.
> > To wymaga powiedzmy przemiany wewn�trznej.
> > Stalker , jak pisaďż˝ niedawno, Chriona czy mnie traktuje
> > jak osobnik�w dziwnych - powiedzmy nieco
> > upo�ledzonych umys�owo. Czyli nie jest
> > w stanie wczuc sie w pewnych ludzi.
> > Zapewne,wi�c , ma problemy z percepcj�.
> >
> > Tak jak nie widzac obrazka ukrytego na stereogramie
> > zas�anai�by sie doskna�ym wzrokiem (IQ) i nie m�g�
> > zrozumiec,ze trzeba rozmazaďż˝ obraz by zobaczyc go
> > wyra�nie :))))
> > Tu pytanie by�o by : czy zbyt ostry wzrok
> > mo�e utrudni� widzenie :)))
>
> Tak, zgadzam si�. Sa problemy jak obrazy impresjonist�w.
> Ale po "przykr�ceniu" sobie knota lampy naftowej, z mrok�w zaczynaj�
> wychodzi� cienie w�asnych emocji - kt�re, je�li niepoznane, nieoswojone
> ka�� spostrzega� nieistniej�ce na obrazie potwory. Je�li widz� w
czyimďż˝
> spostrzeganiu takie potwory, raczej nie ufam jego aktowi przykr�cania
> knota. Trzeba miec wiele szcz�cia w zyciu - i r�wnie wiele rozumu aby
> je oswoi� tak, by po przykr�ceniu knota zobaczy� zamys� Malarza.
> To podstawowa sk�adowa wspomnianego wy�ej 'doskonalenia umys�u" -
> zapewne tu siďż˝ zgodzisz? I dlatego...
>
> > hm...
> > zaskczy�es mnie troszk� :)))
> > by�em pewien,�e to retoryczne pytanie
>
> /...zmieniam kolejno�� cytowania/
> > Chrion napis�� s�usznie
> /.../
>
> ...Imho i na zupe�nym pragmatycznym marginesie/mozna pomin�c/ - wi�cej
> jest 'klucza" w twoim czytaniu ni� w pisaniu Chirona st�d moje pytanie,
> i przekonanie, �e raczej Ty masz "fuch�" ko�czenia dyskusji ze Stalkerem
> - bo to "Twoje czytanie".
>
> pozdrawiam
> vonBraun
He dokładnie, impresjoniści deformowali obiekty, bo chcieli namalować
swoje emocje związane z obiektem. Tak naprawdę chodzimy do galerii nie
po to, aby nie tyle obcować z namalowanymi przedmiotami, co chcemy
poobcować z człowiekiem, mieć kontakt z jego sposobem widzenia, z jego
osobowością, którą on przekazał za pomocą obrazu. Rzeczy nas
przytłaczają i namalować rzecz jak rzecz nie jest dla nas rozkoszą.
Ale radością staje się obcowanie z tą osobą, która przekazała skrawek
siebie na płótnie. Tak działa sztuka i dlatego przyciąga i dlatego
trzeba tworzyć osobowością, a nie pod koncepcję.
A katole zupełnie ślepi są na ludzi. Nawet ostatnio zgłoszono
oskarżenie przeciwko ,, ROTA,, Marii Konopnickiej, uzasadniając że ,,
nie będzie niemiec pluł nam w twarz,, jest obrazą obecnego Papieża.
|