Data: 2011-12-06 23:30:46
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fragile pisze:
> Dnia Tue, 06 Dec 2011 23:40:54 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Fragile pisze:
>>
>>> Moim zdaniem zdecydowanie się rózni. Nie mamy tu bowiem do czynienia z
>>> obroną przed bezpośrednim zagrożeniem, ani przed pewnym zagrożeniem.
>>> Pozostaje więc nazwanie rzeczy po imieniu... Celowe zabójstwo. Zabójstwo w
>>> ramach profilaktyki/prewencji/w akcie zemsty/odwetu. Bo przecież nie w
>>> ramach kary. Karą może być dożywocie, cieżka harówa, życie w izolacji,
>>> samotności, w dwu metrowej celi, bez wygód, przyjemności itp. itd.
>>> Sorry, że się powtarzam, ale gdy mowa o zabijaniu człowieka...
>> Sorry, ale standardy europejskie zakazują takich nikczemnych praktyk.
>>
> Tak.
> Mnie chodziło jedynie o dość obrazowe skontrastowanie znaczenia słowa
> 'kara' z błędnym sformułowaniem jakim jest 'kara śmierci', czyli po prostu
> zabójstwo.
Wiem i też uważam, ze kara śmierci to zabójstwo z całą konsekwencją
różnych pobocznych, zdawałoby się nieważnych wydarzeń.
>> Cela ma określoną wielkość i osadzeni w niej bardzo często odwołują się
>> do swoich praw.
>>
>> Mi się nasuwa na myśl przypadek dyrektora więzienia, który zaszlachtował
>> więźnia. Więźnia roszczeniowego, który de facto spowodował u niego taki
>> akt desperacji.
>> Mam nadzieję, że nasze drogie media będą monitorowały przebieg tej
>> sprawy, bo to ciekawe studium psychologii.
>>
> Rzeczywiście mogłoby to być interesujące...
Mam mikro doświadczenie w postaci kolegi, który pracuje jako psycholog w
więzieniu.
To na prawdę są trudne tematy. Nam łatwo wydawać opinie i dywagować, ale
się z tym nie mierzmy na co dzień.
--
Paulinka
|