Data: 2011-12-08 08:40:34
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-08 04:26, Iwon(K)a pisze:
> "Aicha" <b...@t...ja> wrote in message
> news:jbo97b$udl$1@news.icm.edu.pl...
>> >>> Dlatego najlepiej mogłoby być, gdyby w ogóle nie było ani kary
>>>> śmierci, ani kary więzienia dla delikwenta. Już by rodzina zadbała o
>>>> sprawiedliwość.
>>>
>>> :) nie do konca. Juz chociazby dlatego, ze rodzina nie dysponuje
>>> systemem logistycznym.
>>> System sprawieldiwosci ma pomoc. Rodzina nie ma wyreczyc.
>>> Wiec najlepiej by bylo w systemie obecnym dac im szanse udzialu w tym
>>> procesie, odstwaiajac krzykaczy i teoretykow.
>>
>> Ale martwemu życia już nic nie zwróci, nawet wielkie odszkodowanie czy
>> kara śmierci.
>
> jasne, ze tak. jednak jak zdazylam zauwazyc dla wielu rodzin da to jakis
> "spokoj". Nie pytaj mnie
> czemu, bo mnie takie nieszczescie nie spotkalo.
To da się zrozumieć. Podstawą tego zjawiska jest głęboki strach.
Ja sobie np. wyobrażam coś takiego, że w społeczeństwie takim
jak USA, gdzie np. bardzo silnie może funkcjonować lęk przed
mordercą z bronią, ludzie muszą mieć równie silne 'stymulanty'
obniżające ten poziom lęku. Takim stymulantem może być egzekucja
'złego'. Ale twierdzę, że są społeczeństwa, w których
może to funkcjonować inaczej. Zobaczymy, jak sobie Norwegia
poradzi z Breivikiem. Nie sądzę jednak, by skrzywdzone przez
niego rodziny potrzebowały jego egzekucji tak bardzo, jak
podobne grupy skrzywdzonych w USA.
|