Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpintern
et.pl!nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "bejbe" <l...@s...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: O co mu chodzi?
Date: Tue, 19 Apr 2005 19:40:37 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 48
Message-ID: <d43g3o$43c$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <d42f1v$hn4$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: cfr230.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1113932730 4204 83.30.219.230 (19 Apr 2005 17:45:30 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 19 Apr 2005 17:45:30 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:75208
Ukryj nagłówki
Użytkownik "incognito" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d42f1v$hn4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pokrótce:
> Poznałam kogoś, pokochałam. Niestety ten ktoś
> jeszcze uwikłany jest w swoje sprawy - rozwód itp.
> Spotykamy sie od dawna raz, dwa razy w tygodniu.
> Zbliża sie termin jego rozprawy, ja w tym czasie
> miałam kłopoty w pracy i nerwowo bylo.
> Dla mnie pomocą jest jego bliskość. Chciałabym by
> był przy mnie, jak go potrzebuję, jak mi jest
> bardzo źle, jak czuję, że mi ciężko. Długo na
> niego czekam. Wszystko trwa juz prawie 1,5 roku.
> Kocham go, pragnę, ale - no własnie - jest coraz
> gorzej. Nie wystarczają mi takie spotkania raz na
> 2 tygodnie, raz w tygodniu. Brakuje mi bliskości
> na codzień, rozmów, wsparcia.
> On jak ma kłopoty odsuwa sie ode mnie. Izoluje,
> prosi by mu dac spokój. Jak jestem w donrej
> kondycji jakos to przełykam, gorzej, jak u mnie są
> kłopoty a on wtedy sie odsuwa. Mam wtedy wrażenie,
> że jestem jakąś dziwką tylko na zawołanie, wtedy
> jak on chce.
To go pierdol!
> Mówi, że mnie kocha, ale widzę to tylko jak jest
> blisko. Na odleglość ani tego nie okazuje, ai nie
> mówi. Źle o znoszę.
> Teraz jest tragicznie. Prosze o spotknie, bo
> naprawdę potrzebuję, on odmawia, bo uważa, że
> najlepiej trochę od siebie odpozcząć. Ja się
> miotam, czuję sie odrzucona, płaczę - im bardziej
> sie miotam, tym on się bardziej odsuwa.
> Dlaczego nie rozumie moich potrzeb, moich uczuć?
> Dlaczego tylko on decyduje co dla nas dobre, przez
> pryzmat tego co dobre dla niego. Nie rozumiem tego.
> Może którys z panów tu mi wyjasni - czy tak sie
> okazuje, że sie kogoś kocha? Pozostawiając go
> samemu sobie? Jak mam wierzyc w jego miłość? Mam
> dobrze ponad 30 lat i wciąż nie rozumiem o co mu
> chodzi.
No to w takim razie musisz z nim szczerze porozmawiać i wyjasnić parę
spraw...czego on chce i czego ty...czego oczekujecie nawzajem od siebie, bo
na tym polega sekret związku...kompromisy;-)
|