Data: 2005-04-20 07:41:53
Temat: Re: O co mu chodzi?
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Eulalka" <e...@k...pl> napisał w wiadomości
news:d44u81$n1l$1@nemesis.news.tpi.pl...
> kochałam, jak mojego męża. Mimo że minęło juz od tamtego czasu ładnych
> parę lat, wciąż gdzies we mnie tkwi taka obawa przed zakochaniem się.
> Obawa, że jak znów tak się wydarzy, to nie zniosę powtórki z tego co wtedy
> przezyłam.
Rozumiem doskonale to co napisałaś. Myślę, że raegowałabym bardzo podobnie
gdybym miała za sobą rozwód. Jednak dziewczyna incognito- jest zakochana,
już się zaangażowała i cierpi. I mam wrażenie - oszukuje sama siebie. Każdy
z nas bardzo chce byc kochany. Bardzo ale nie za wszelkę cenę.
> To byc może głupie, bo troche tak jakby mi mój ex wciąz stał nade mna i
> miał wpływ na moje zycie. Ciężko sie od tego uwolnić.
> I raczej nie chodzi o to, że sie zostanie samemu a o strach przed
> zaangazowaniem się i porażką.
Mam strasznego doła- (nie wiem dlaczego w sumie) i nie potrafię nic
sensownie napisac. Jednak wierzę, że strach zawsze można pokonac. Potrzebna
tylko silna motywacja. Byc może nie spotkałeś jeszcze tego kogoś kto jest w
stanie swoją osobą sprawic aby Twoje obawy zmalały i abyś zaryzykowała.
Pozdrawiam
Kaśka
|