Data: 2004-06-10 19:12:34
Temat: Re: O lekarzach i moralnosci.
Od: "Piotr" <p...@x...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Wiesz co? Właśnie dzięki takim osobnikom jak Ty mam czasami szczerą
> > ochotę porzucić medycynę i zająć się handlem marchewką.
>
> A czemu jesli mozna wiedziec? Co tak drazliwego poruszylem? Problem, ktory
> rzadna tajemnica nie jest? Wcale nie generalizuje bo male wyjatki sie
> zdarzaja (czytanie tekstow ze zrozumieniem tyczy sie takze studentow
> medycyny?) ale sa one sporadyczne. Ziarnice leczylem blisko rok i mialem
> szczescie bo moi starzy mieli kase, kumpel mial mniej i leczy sie rok
> trzeci. Nie jest to bynajmniej kwestia odrebnego przypadku, chcesz
wiedziec
> w czym kasa pomagala, moge na zyczenie przytoczyc pare przykladow. Jesli
> chcesz posluchac o bezdusznosci, nieuctwie i braku predyspozycji w
> srodowisku lekarskim to rownierz moge cos niecos powiedziec. Chcialbym Cie
> spotkac gdy juz bedziesz leczyl i stwierdzic, ze wypelniasz slowa
przysiegi,
> ktora byc moze niedlugo zlozysz.
>
>
> Piotr Paulukiewicz
Bardzo proszę o konkrety. Skoro tak jest to przytocz fakty. Może jakieś
nazwiska, daty...
Ziarnicę leczy w Polsce niewielu lekarzy i to co robisz to oszczerstwo. Więc
może podasz konkrety?
Czego koledze nie zrobili a mieli obowiązek?
Tobie za kasę pomogli więc jesteś łapówkarzem.
Piotr
|