Data: 2007-08-28 12:21:12
Temat: Re: O przyjaźni...
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <m...@y...com> wrote in message
news:fb12ve$nvg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Panslavista pisze:
> > "Ikselka" <m...@y...com> wrote in message
> > news:fb11s6$l3a$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >> Vilar pisze:
> >>
> >>> O proszę, kolejna optymistka.
> >>> A jak się mylimy?
> >>> A jak to prostactwo ogólne jest górą, a my żyjemy w nieustannych
> >>> złudzeniach?
> >> A co, jeśli my, "systemowo" uważający siebie za normalnych, jesteśmy
> >> psychicznymi odmieńcami, zaś normalni to właśnie ci nazywani przez nas
> >> wariatami, a po prostu wrażliwsi, boleśnie odbierający rzeczywistość,
> >> ot, resztka nieprzystosowanych, których odsuwamy od siebie,
> >> oceniamy/leczymy źle, bo odbiegają od naszych, większościowych,
> >> wyprodukowanych przez nasze zmutowane mentalności, a dla nich nie do
> >> spełnienia, norm?
> >> ;-P
> >
> > Do spełnienia, ale to nie oznacza uzyskania zgody na usankcjonowane w
grupie
> > bezprawne jej wewnętrzne prawo.
> >
> >
>
> Nie chcę rozważać prawa, lecz względność pojęć - czyli tego, o czym
> wspomniała Vilar i tego, o czym sama wspominam. Podobnych analogii jest
> zapewne dużo....
Pojęcia zapisywane są jako kanony i stają się prawem w relacjach.
|