Data: 2012-01-18 20:36:52
Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-01-18 21:12, XL pisze:
> Dnia Wed, 18 Jan 2012 20:53:19 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-18 18:36, XL pisze:
>>> przedstawienie kłopotliwej a przesądzonej sytuacji i zasięgnięcie
>>> (siłą rzeczy także niepodobających się Tobie chyba, czyć nie?)
>> Sytuacja była kłopotliwa, ale nie wynikała z niczyjej nieżyczliwości.
>> Czy to naprawdę tak trudno zrozumieć?
>>
>>> opinii na temat jej rozwiązania, a jedynie na poklasku dotyczącym
>>> Ciebie osobiście
>> Ależ Ty projektujesz, norrrmalnie, jak z nut. Nie każdy ma tak jak Ty,
>> Iksi. :)
>>
>>> pochwalenia się może, na jakim to wystawnym przyjęciu byłaś?
> Myslę, że nie. Bo nie wiem wobec tego, co Ty nazwiesz wystawnym.
Znaczy - sama sobie odpowiadasz, że nie?
Wystawnym nazwałabym przyjęcie, na którym miałabym zapewniony pełen
komfort, łącznie z drogą do toalety. :-D
> Atam, nie przesadzaj, co?
> Też mi coś - "zabolało" :-D
To skąd taka reakcja? Może pęcherz zaczął cisnąć i żółć się rozlała?
> Chyba Ci podam menu, które mieliśmy na Sylwestra...
> Albo lepiej nie, bo za mało wystawne ;-P W dodatku stoły mieliśmy same
> OKRĄGŁE (nasz na 10 osób) i nie musieliśmy żadnego odsuwać 3-)
No i już Ci zazdroszczę! 333333333-)
Ewa
|