Data: 2003-07-30 19:13:08
Temat: Re: OT. Nazewnictwo kulinarne
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Cherokee gd" <c...@t...skasujCalyTenNapis.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:bg2oi5$64n$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> A jeszcze a propos innych nazw. Spróbuj wytlumaczyc, ze niektóre
> rzeczy/potrawy nie sa znane w Polsce (jak typowy Schorle), a inne
> przejelismy z "dobrodziejstwem inwentarza". No spróbuj np. nazwac
> inaczej pizze - no co powiesz, podplomyk poprosze? To dopiero bedzie
> dziwne.
>
Tu problemu nie bedzie, bo Alexander wie, ze pizze robia Wlosi i nawet wie
gdzie, o!
> A swoja droga ciesz sie, ze Ci madra dziecina rosnie. Ja np. na
> rzeczy, z którymi po raz pierwszy spotkalam sie w Niemczech w
> pierwszym odruchu mówie po niemiecku, np. Bewegungsmelder na czujnik
> ruchu. No bo kto o tym slyszal z dziesiec lat temu?
> Z punktu widzenia filologa powiem Ci, ze to ogromnie trudne rozdzielic
> dwa zasoby slownictwa.
>
Naturalnie i ja mam z tym problem. Przyznaje sie bez bicia, ze wielu
terminow kulinarnych uczylem sie najpierw po niemiecku a potem musialem
szukac polskich odpowiednikow. Z drugiej strony... kupilem ostatnio "Kuchnie
polska" po niemiecku, zeby moje tlumaczenia na niemiecki nie brzmialy zbyt
egzotycznie. Ciekawa jest taka lektura.
> pozdr
>
> cherokee
>
Irek kochany
|