Data: 2007-06-13 12:43:39
Temat: Re: OT: Re: Jak to jest z tym grabieniem trawnika po koszeniu?
Od: Krystyna Chiger <k...@h...people.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jan_jr wrote:
>>> _gładki trawnik_(...) _najniższy poziom ogrodnictwa_.
>
>>No bo to jest najniższy poziom.
>
> Interesujące. Możesz podać źródło tej klasyfikacji?
> Metodologię? Wskaźniki?
> Litry potu? Kasa? A może snobizm? Szpan?
Lata w ogrodzie, ewolucja :)
> Jeszcze bardziej interesujące. Pozwól, że zapiszę w kolejności.
> 1. Gładki trawnik.
> 2. Iglaki na trawniku.
> 3. Jednoroczne w pojemnikach.
> 4. Byliny.
> 5. Znajomość nazw łacińskich i w ogóle wszystkiego.
>
> Czyli teoretyk, botanik, w swojej osiedlowej kawalerce, bez ogródka, tarasu
> a nawet i balkonu czy skrzynki z pelargoniami, ale z taksonomią roślin
> za pan brat bije aż o cztery _poziomy ogrodnictwa_ właściciela gładkiego
> trawnika?
Oczywiście. I to właśnie do niego poszłabym ze zdjęciem jakiegoś no
name'a a nie do trawnikowca. O, właśnie muszę zrobić zdjecia nowym
no name'om.
> Tego to nie wiedziałem...
> Ale co wtedy, gdy właściciel gładkiego trawnika posiada znajomość nazw
> łacińskich
> i w ogóle wszystkiego. ?
Na 90% powierzchnia owego trawnika bedzie u niego coraz mniejsza :)
> Czy te poziomy się jakoś sumują?
> A co z bylinami na trawniku?
Jak to co? Od razu trawnik ciekawszy:)
> A jednoroczne w pojemnikach wystawionych na
> murawę?
Szkoda murawy?
>
> Coś mi się widzi, że ze mnie żartujesz.
Bingo :)
> Ułomna i niedopracowana ta klasyfikacja.
Nie planuje poświęcać jej lat pracy ;)
> A może to tylko Tobie się tak zdaje, a może to tylko wyraz Twojej
> solidarności z Basią i Mirzanem?
Jasne, mniej od nich wiem, to przynajmniej się podliżę.
>
> P.S.
> Ale się moja żona ucieszy, gdy jej powiem, że jest na czwartym poziomie
> ogrodnictwa.
> Zasadziła, dosadza od czasu do czasu i samo rośnie.
No widzisz, jak mało potrzeba do radości :))
> A ten nasz sąsiad, z _gładkim_ trawnikiem i kępami _iglaków_, spędzjący
> długie godziny w swoim,
> teraz wiem _pseudoogrodzie_ (nie ma bylin i nie zna nazw łacińskich) to taki
> przedszkolaczek ogrodowy.
>
Dokładnie :) I pewnie ma z tego pseudoogrodu sporo radości.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|