Gosia Plitmik wrote:

> Misy, to koniecznie, bo ja mam ciagły deficyt mis, nie wiem jak to
> robie, ale zawsze mi jakiejs brakuje;-(Ostatnio zamarynowałam łososia
> zrobiłam sledzie, nastawiłam ciasto na pizze, zrobiłam sałatke i nagle
> okazało sie, ze nie mam misek, a i zarcie psa tez lezało, w tej
> najwiekszej;-)
>
>

Czasami w myslach moge sie doliczyc kilkunastu misek, ale gdzie one sa?
Wywedruja z kuchni na inne uzytki i juz do niej nie wracaja. Czasem
znajduje je w ogrodzie, czasem w garazu. Czasem jest tak, ze juz
zapomnialam, ze mam jakas miske az tu nagle ona sie zjawia jak dobra
przyjaciolka. Misek nigdy nie jest zbyt wiele. Najlepsze, jakie
dostalam, to komplet szklanych misek od 10 litrowej do maciupkiej o
pojemnosci 1/8 litra, a najwieksza ich zaleta bylo to, ze pasowaly do
siebie jedna w druga i mozna bylo wszystkie zmiescic w malej szafce.
MB