Użytkownik "Olik" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:eoo7sv$t28$1@news.onet.pl...
> Zupełnie do siebie tego nie wzięłam....
> A Ty pewnie nie paplałaś, ale TŻ odszedł, więc kamień z serca?

Nie paplam istotnie z zasady, bo uważam, że jedyną osobą, z którą się
rozmawia o swoich planach prokreacyjnych, jest potencjalny dostarczyciel
drugiej komórki rozrodczej, ale jakoś od ładnych paru lat nie mogę się
pozbyć jednego TŻ, ciągle, uporczywie ten sam, skubany, więc doświadczenie w
odchodzeniu TŻ-ów mam właściwie zerowe (licealnych miłostek do TŻ nie
zaliczam).

Natomiast napatrzyłam się na smutne doświadczenia znajomych
rozpowiadających, że niedługo będzie ich więcej, a potem na różne sposoby
dających znać, że jednak nic z tego. Niezręczna sytuacja dla informujących i
informowanych, a w prosty sposób można było jej uniknąć.

--
JoP