Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: OT i cala smutna prawda :(
Date: Tue, 8 Apr 2003 12:43:46 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 72
Message-ID: <b6u930$s43$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <b6su6d$fn5$1@ochlapek.sierp.net>
<o...@4...com>
<b6u4a2$rls$1@atlantis.news.tpi.pl>
<8...@4...com>
NNTP-Posting-Host: qp6.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1049798560 28803 80.50.64.6 (8 Apr 2003 10:42:40 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 8 Apr 2003 10:42:40 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:196092
Ukryj nagłówki
Amnesiac
> Jeśli Cię dobrze rozumiem, All poddał w wątpliwość Twoją uczciwość i
> przypisał Ci chęć manipulacji pisząc:
>
<snip>
>
> A chodziło o to, że usiłujesz "demaskować" jego niecne zamiary
> wskazując zainteresowanym stosowne wątki z archiwum (via priv).
> Niekoniecznie jestem zachwycony samą formą tej jego wypowiedzi (chodzi
> mi o tę pobłażliwość w tonie), ale może należałoby zrozumieć jego
> niezadowolenie z faktu, że zostaje niejako wyłączony z przewodu
> sądowego (jego przecież dotyczącego).
Po pierwsze, nie można sprowadzać moich intencji do "demaskowania niecnych
zamiarów" Alla. Zapytałeś o przyczynę mojej niechęci do niego. Te przyczyny
się nie zmieniły od ponad dwóch lat (tylko czasami dawałem się nabrać na
jego "pojednawcze" gesty i sam takie gesty popełniałem) i można zaobserwować
ich krystalizowanie się właśnie poprzez lekturę archiwum. Być może wcale nie
zobaczysz "niecnych zamiarów" Alla tylko moje przewrażliwienie lub mylne
interpretacje, co nie znaczy, że nie wierzę, że zobaczysz przynajmniej tego,
że miałem i mam zasadne powody go nie lubić.
A sam wybór wątków?
Oczywiście wybrałem je najuczciwiej, jak umiałem, jako wątki duże i bardzo
duże (obejmujące w sumie chyba tysiące postów), w których wystąpiły ostre
różnice zdań pomiędzy Allem, mną, Dorrit i cbnetem, ponieważ takie właśnie
wątki mogą dać wgląd w rozwój wzajemnych relacji. (Wątki z okresu I - V
2001 - początki mojej obecności na grupie - jako Paulo /taki okres na razie
przejrzałem szukając "kamieni milowych" - w maju nastąpiło u mnie
przesilenie, ówczesne apogeum narastającego konfliktu z cbnetem, zmiana
nicku na Saulo i próba trochę lżejszego traktowania spraw z mojej strony/).
Równie dobrze można powiedzieć, że demaskuję w nich samego siebie, bo wcale
nie ukrywam wątków, w których mnie poniosło, w których być może zareagowałem
przesadnie ostro itp, itd.
Najlepiej byłoby oczywiście przeczytać wszystkie wątki i zachęcam do tego,
ale sam prosiłeś o wybór (z uwagi na ich wielką liczbę), podobnie jak
wcześniej Tycztomek (szkoda tylko, że ich nie doczytał - zanim All nie
wyprowadził go z równowagi).
Osobiście nie mam powodów, by
> poddawać w wątpliwość Twoją bezstronność, ale - mimo to - chyba sam
> czułbym się nieswojo, gdyby *publiczne* zarzuty w stosunku do mojej
> osoby (stawiane na grupie) miałyby być uzasadniane już bez mojego
> udziału (i w konsekwencji ewentualnej możliwości obrony).
Jak to bez udziału? Czytając archiwum, dotrzesz do argumentów/metod
działania Alla, moich i innych osób. Wcale nie jest powiedziane, czyje
argumenty i metody uznasz za właściwe!
<snip>
> Rozumiem, że w wypowiedziach Alla potrafisz dostrzec jakieś "drugie
> dno", które jest zamknięte przede mną. Sprawa jest dla mnie tym
> bardziej tajemnicza, że odnoszę wrażenie, że żaden z was nie ma jakoś
> ochoty "wyłożyć kawy na ławę", w jasny sposób wyartykułować przedmiotu
> waszego sporu, tylko obaj zdajecie się poruszać w obszarze pół-słówek,
> niejasnych sugestii czy trudnych do wyjaśnienia (dla mnie)
> uszczypliwości. Trochę to wygląda jak publiczna rozmowa dwóch bardzo
> dobrze znających się osób, nie przepadających za sobą za bardzo, ale
> jednocześnie niechętnych wzajemnej publicznej demaskacji. Tak ja to
> widzę.
Więc przeczytaj "dowody" archiwalne, na mnie i na niego. Jeśli masz chociaż
cień wątpliwości, co do mojej bezstronności w wyborze ważniejszych wątków, w
ogóle się tym wyborem nie kieruj.
P.
|