Data: 2006-05-02 23:35:08
Temat: Re: Obawy...
Od: "quasi-biolog" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Poldek <r...@i...pl> napisał(a):
(ciach)
> Jak sie przelamac ?
Nie rozumiem. Z gory zakladasz, ze Twoje "demone" sa zludzeniem. A jesli nie?
A jesli ona faktycznie leci na kase, na ciaze czy na cokolwiek innego poza
Toba? Tego nie wiesz. I tu jest pies pogrzebany.
A wyjscia z tego pozornego pata sa dwa.
1) Zweryfikowanie "demonow" - sprobuj jakos sie dowiedziec, o co naprawde jej
chodzi, a sam uzyskasz odpowiedz na pytanie, co robic dalej.
2) Zastanow sie o co naprawde chodzi Tobie - jesli zalezy Ci na zwiazku, to
zbilansuj cala sytuacje: "+" - chec zawarcia zwiazku, "-" - obawy, poczucie
ryzyka, ze jestes oszukiwany. Jesli wyjdzie na "+" - wchodz w to, jesli na "-"
- utrzymuj status quo i czakaj, jak sie sytuacja rozwinie. No i zastanow sie,
czy w ogole warto przejmowac sie ryzykiem - no bo niby coz z tego, ze kobieta
"poleciala na kase"? Co to dla Ciebie zmienia? Moze nic? W koncu partner
zawsze na *cos* "leci", wiec co Cie obchodzi, czym jest owo *cos* (kasa?;
cechy swiadczace o zdolnosci do jej zarabiania - zaradnosc, ambicja, pozycja
spoleczno-zawodowa?; wyglad?; reputacja?; usposobienie?; okazja? itd.)? Tym
bardziej, ze tak naprawde nigdy nie mozesz byc pewien, na co Twoj partner w
rzeczywistosci polecial (jesli nie potrafisz czytac w myslach...). Ba, sam
partner czesto tego nie wie...
Masz wirtualne problemy. Chcialbym miec tylko takie...
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|