Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Daga <z...@N...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Obiecane uzasadnienie. Długie i nudne. Proszę darować sobie i nie
czytać.
Date: Tue, 18 Mar 2003 18:33:34 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 54
Message-ID: <2...@N...onet.pl>
References: <b...@g...h9e994862.invalid>
<b57d26$9vt$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: tyg1-9-131.wlop.ppp.polbox.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="ISO-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1048008830 28525 213.241.9.131 (18 Mar 2003 17:33:50 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 18 Mar 2003 17:33:50 +0000 (UTC)
X-Mailer: Becky! ver. 2.00.11 with BkNews Plug-In ver. 2.0
X-User: scalamanca
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:191744
Ukryj nagłówki
Veronika pisze w news:b57d26$9vt$1@news2.ipartners.pl
> Co dobrego jest w kontaktach sieciowych, a co złego? Przykłady.
> Dobre jest to, że łatwo je nawi+-zać, a złe jest to, że s+- jednym wielkim
> kłamstwem.
_To_ jest dopiero kłamstwem. :-) Kontakty sieciowe są takim samym
kłamstwem jak każde inne - to zależy od woli kontaktującego się.
> W sieci mogę napisać wszystko, mogę przedstawić siebie w jak najlepszym
> ?wietle, mogę w jak najgorszym.
Tylko po co? Jeśli chcesz się bawić, poszaleć, poobserwować cudze
reakcje - możesz robić ze swoim wizerunkiem, co zechcesz.
Chodzi o to, że rodzaj kontaktów sieciowych jest ściśle związany
z tym, co chcesz osiągnąć. Nie będziesz udawać i kłamać, jeśli
szukasz przyjaźni. Dokładnie jak w realu..
> Kontakty wirtualne s+- złe. Ubogie i bogate zarazem.
Kontakty (kontakty w ogóle, nie tylko sieciowe) są takie, jaki
jest człowiek. Niczym innym nie będą, tylko tym, czym je uczynimy.
> W sieci mogę komu? pomóc i mogę otrzymać wsparcie od kogo?. Szkoda tylko, że
> zawsze wtedy czuję, że to jest takie nieprawdziwe, takie sztuczne i
> bezosobowe. Bo to tylko literki
A ja mam przekonanie, że rozmawiam teraz z _człowiekim_ po
drugiej stronie... hmm... ale skoro to tylko literki... Pewnie
jakiś bot je generuje automatycznie. :P
> Następnym etapem jest spotkanie realne. Rzeczywiste. Prawdziwe. W końcu
> kiedy? następuje. Prawie zawsze, bo nie można znać się w nieskończono?ć
> tylko "przez kabel".
> I wtedy najczę?ciej mamy dwa spotkania w jednym. Pierwsze i ostatnie.
Pierwsze z wieelu, które trwać będą latami. Pierwsze, ktore
zapoczątkuje przyjaźń nie tylko sieciową, duchową, ale też tę w
realu. Spotkanie, które potwuerdzi tylko wrażenie z sieci - że to
jest realny człowiek, że poznałam wiele jego cech, że jego (i
moja) przyjaźń nie jest urojona, że możemy na siebie liczyć. I
ten ktoś naprawdę jest, kiedy istnieje taka potrzeba...
Sieć jest tylko narzędziem i to człowiek decyduje, co z nim zrobi.
--
Pozdrowieństwa,
Daga
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2003/
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|