Data: 2009-03-03 23:30:14
Temat: Re: Obiektyw a trwałość małżeństwa
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka pisze:
> On 3 Mar, 22:17, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
>> Hanka pisze:
>>
>>> Odnosze wrazenie, ze jestes przewrazliwiony na punkcie rzekomego
>>> atakowania krk, w tym przypadku via opis zachowania siostr zakonnych
>>> prowadzacych dom malego dziecka.
>>> Jasne, wolno Ci.
>> tak samo jak tobie wolno dowolnie sobie moje zachowanie interpretować,
>> zgodnie z założonym stereotypem.
>> pytam się - gdzie sens w poście kamy, o co jej chodziło?
>
> Nie wiem.
> Nie siedze w jej glowie.
ale w mojej tak jakbyś chciała usiąść.
>> jakieś oczekiwania realnych rozwiązań?
>> czy może tylko wrzutka tematu i potem "już tam nie pracuję"?
>
> Moze oczekiwala tu jakiejs rozmowy, pomocy, ale po otrzymaniu scierka
> po nogach, uciekla?
a rozmawiałaś z nią?
>> akurat mam pewne doświadczenia z siostrzyczką, która prowadzi religię w
>> klasach do których uczęszczają moje córki. nieco innego kalibru, ale
>> nikt mi nie będzie wygodnicko wmawiał, że jestem przeczulony na punkcie
>> "rzekomego" atakowania krk.
>
> Odnosze wrazenie. Niczego Ci nie wmawiam, a juz tym bardziej
> wygodnicko.
>
> Dlaczego tak sie jezysz na ten temat?
> Jakies watpliwosci, pilnie skrywane nawet przed samym soba?
nie na ten temat.
jeżę się, jak słusznie zauważyłaś, ale na zupełnie inny temat.
>>>> ps. a tak btw - czym różni się moje zachowanie od twojego?
>>> Rozni sie tym, ze uznalam te wypowiedz za realnie mozliwa, gdyz
>>> nieobce mi sa wszystkie LUDZKIE zachowania.
>>> Fakt przyodziania szat zakonnych czy sutanny kaplanskiej nie zmienia
>>> automatycznie CZLOWIEKA w jakaś swieta maszyne o wylacznie anielskich
>>> cechach.
>> nie zauważyłaś, ze pytam o to "co zrobiłaś"?
>> ja się wypowiedziałem, zakładając, że to blaga.
>> skoro ty tak nie zakładasz, czy nie powinnaś jakoś konstruktywnie
>> zareagować? zrobić coś, by to przerwać?
>>
>> owszem nie musisz.
>
> No wlasnie.
ale ciekawe, że musiałaś mi imputować powyższe:
"Fakt przyodziania szat zakonnych czy sutanny kaplanskiej nie zmienia
automatycznie CZLOWIEKA w jakaś swieta maszyne o wylacznie anielskich
cechach".
bo tak to zrozumiałem - skoro rozmawiasz ze mną i o mojej interpretacji,
to chyba jasne jest, że powyższe wziąłem do siebie.
>>> W zwiazku z tym nie moge autorytatywnie twierdzic, ze jakis czyn jest
>>> niemozliwy, bo kaplan czy zakonnica TAK NIE ROBIA.
>>> A czyms takim, takimi stwierdzeniami, powiewa tu od czasu do czasu.
>> czy coś takiego wyczytałaś z moich postów?
>> jeśli tak, to czy możesz wskazać z których?
>
> Tu, w sensie psp.
>
> Nie mowie o Tobie.
> I mam nadzieje, ze nie robisz w tej chwili za nozyce.
nie wiem co owe nożyce mają oznaczać, ale chciałbym robić za człowieka,
który wypowiedział swoją opinię. może być ona błędna oczywiście.
>>> Nie ma idealow.
>>> Idealy to bajki wymyslane po to, zeby nam sie latwiej zylo.
>> przecież o wiele łatwiej żyło by się bez ideałów?
>
> No niee.
> Jakas marchewka przed nosem musi sie dyndac. Inaczej nie byloby
> zadnego ruchu ani rozwoju.
e tam. lenistwo jest motorem rozwoju.
a nie jakieś ideały.
ideały są przyczyną konfliktów i wojen.
co widać tu na psp nawet.
--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
|