Data: 2009-03-04 21:40:07
Temat: Re: Obiektyw a trwałość małżeństwa
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>>>>> Mnie jeszcze dotknał tekst typu: "odeszłam ale nie spaliłam za
>>>>> sobą mostów".
>>>>> Trzeba miec niezly tupet, zeby po takim spluciu jeszcze sobie do
>>>>> placówki wrócić.
>>>> Tu nie o powrót chodzi, bo wrócić by tam należało po to, żeby coś z
>>>> tym zrobić. Jednak tym tekstem dała wyraźnie do zrozumienia IMO, że
>>>> o jej własny tyłek tu szło, a nie o dzieci.
>>> poza tym, to stało się jeszcze bardziej niezrozumiałe.
>>> bo co to ma znaczyć: "nie spaliłam mostów" - w odniesieniu do
>>> miejsca, w którym należałoby zrobić mały siostrokaust?
>>> czyli co - rozstała się z promiennym uśmiechem?
>> Mogła sie jeszcze spodziewać postów świadczących o tym, że komuś też
>> znane są takie przypadki, albo że tak jest wszędzie. Wtedy dopiero
>> mogłaby liczyć na wspólne przeciwdziałanie.
> no i nikt jej nie wsparł w tym względzie?
> nikomu nie znane były tego typu przypadki?
Jak widać nie i plan się załamał.
--
pozdrawiam
michał
|