Data: 2009-03-03 23:06:50
Temat: Re: Obiektyw a trwałość małżeństwa
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 3 Mar, 22:17, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
> Hanka pisze:
>
> > Odnosze wrazenie, ze jestes przewrazliwiony na punkcie rzekomego
> > atakowania krk, w tym przypadku via opis zachowania siostr zakonnych
> > prowadzacych dom malego dziecka.
>
> > Jasne, wolno Ci.
>
> tak samo jak tobie wolno dowolnie sobie moje zachowanie interpretować,
> zgodnie z założonym stereotypem.
> pytam się - gdzie sens w poście kamy, o co jej chodziło?
Nie wiem.
Nie siedze w jej glowie.
> jakieś oczekiwania realnych rozwiązań?
> czy może tylko wrzutka tematu i potem "już tam nie pracuję"?
Moze oczekiwala tu jakiejs rozmowy, pomocy, ale po otrzymaniu scierka
po nogach, uciekla?
> akurat mam pewne doświadczenia z siostrzyczką, która prowadzi religię w
> klasach do których uczęszczają moje córki. nieco innego kalibru, ale
> nikt mi nie będzie wygodnicko wmawiał, że jestem przeczulony na punkcie
> "rzekomego" atakowania krk.
Odnosze wrazenie. Niczego Ci nie wmawiam, a juz tym bardziej
wygodnicko.
Dlaczego tak sie jezysz na ten temat?
Jakies watpliwosci, pilnie skrywane nawet przed samym soba?
> >> ps. a tak btw - czym różni się moje zachowanie od twojego?
>
> > Rozni sie tym, ze uznalam te wypowiedz za realnie mozliwa, gdyz
> > nieobce mi sa wszystkie LUDZKIE zachowania.
> > Fakt przyodziania szat zakonnych czy sutanny kaplanskiej nie zmienia
> > automatycznie CZLOWIEKA w jakaś swieta maszyne o wylacznie anielskich
> > cechach.
>
> nie zauważyłaś, ze pytam o to "co zrobiłaś"?
> ja się wypowiedziałem, zakładając, że to blaga.
> skoro ty tak nie zakładasz, czy nie powinnaś jakoś konstruktywnie
> zareagować? zrobić coś, by to przerwać?
>
> owszem nie musisz.
No wlasnie.
> > W zwiazku z tym nie moge autorytatywnie twierdzic, ze jakis czyn jest
> > niemozliwy, bo kaplan czy zakonnica TAK NIE ROBIA.
>
> > A czyms takim, takimi stwierdzeniami, powiewa tu od czasu do czasu.
>
> czy coś takiego wyczytałaś z moich postów?
> jeśli tak, to czy możesz wskazać z których?
Tu, w sensie psp.
Nie mowie o Tobie.
I mam nadzieje, ze nie robisz w tej chwili za nozyce.
> > Nie ma idealow.
> > Idealy to bajki wymyslane po to, zeby nam sie latwiej zylo.
>
> przecież o wiele łatwiej żyło by się bez ideałów?
No niee.
Jakas marchewka przed nosem musi sie dyndac. Inaczej nie byloby
zadnego ruchu ani rozwoju.
|