"Stokrotka" <o...@g...pl> wrote in message
news:n188qo$lao$1@usenet.news.interia.pl...
>> Nie napisałem że musi - napisałem że jest tylko jeden.
> NIe jest baranie.

Widzę, że nawet poziom kultury masz podobny do XLki.

> Biorę swoje wyniki badań krwi z NFZtu, i czytam:
> "Cholesterol...
> Cholesterol HDL...
> ..."
> Jak laboratorium pisze że są inne , to są inne,
> oba są holesterolami, i nie sa tym samym.
> Może ci idzie, że "holesterol"jest jeden bo pszez samo h,
> ale o tym możemy podyskutować na polszczyźnie.

Nie, nie chodzi mi ani o ortografię ani o potoczne rozumienie
cholesterolu z karteczki z wynikami badania krwi...
Na tych wynikach nie ma błędu. Podawane są steżenia
w mg/litr cholesterolu zawartego w dwu różnych typach/grupach
lipoprotein. To tak jak byś analizowała zawartość azotu w dwu różnych
grupach jonów: azotanowym i azotynowym badając jakość wody.
Nie ma tu błędu. Co nie znaczy że azotan jest azotem ani że HDL
czy LDL to cholesterol. Nie wiem za bardzo czemu to takie trudne
dla Ciebie do zrozumienia - tyle już to wałkujemy, chyba odpuszczę.

>> Cholesterol jest lipidem, a więc nie jest rozpuszczalny,
>> nie miesza się z wodą. Aby mógł podróżować z wodnistą krwią do
>> komórek musi być w jakiś sposób zakryta jego lipidowa "tłustość".
>> I stąd właśnie konieczność upakowania go w proteiny do transportu
>> pod podstaciami HDL i LDL.
>
> No widzisz sam już wymieniłeś dwa.
> I każdy : HDL, i LDL, a zwłaszcza LDL bywa inny: jedna cząsteczka lepsza
> lub gorsza od drugiej. One nie są takie same, a wszystkie nazywają sie
> LDL.
> Jak jesteś zdrowy te LDL będa lepsze, a jak się źle odżywiasz, lub masz
> kłopoty zdrowotne, albo podlegasz stresowi, to powstaną gorsze LDL.

Sposób zapakowania cholesterolu w lipoproteinach może się różnić i stąd
pogrupwanie na HDL i LDL - nie znaczy to wcale że są dwa cholestorole.

Dokładnie tak samo jak z faktu że są azotyny i azotany nie wynika że są na
świecie dwa różne azoty :-) Dziś się azotyny i azotany nazywa azotany II i
III.

> A dlczego wszystko nie może być precyzyjne: weź taką sul do solenia sera.
> Niby NaCl , a jak pszeczytasz skład to sie doczytasz, że i jod tam jest.
> Kupujesz więc nie jodowaną, i okazuje, się, że nie jodowana też ma jod.

To jest inny temat - chodzi Ci pewnie o nieczystości w soli zawarte.
W soli niejodowanej nie ma *istotnej* zawartości jodu, śladowa może być.
Używa się jej do kiszenia, aby właśnie nie było jodu, bo jod jest trujący
dla mikroustrojów odpowiedzialnych za kiszenie. To jest jedyne sensowne
zastosowanie dla soli niejodowanej w kuchni. Reszta zastosowań, łącznie
z soleniem sera, powinna być dla Twojego zdrowia robiona solą jodowaną.

>> Moje ograniczenie polega na tym, że ja rozumiem czym są lipoproteiny.
>> One nie są ani proteinami ani lipidami - to paczka dwu związków.
>
> Napisałeś bzdurę, sam sobie pszeczysz.
> Pisałeś wcześniej , że HDL jest lipidem i jest lipoproteiną.
> A teraz piszesz, że lipoproteiny nie sa ani lipidem, ani proteiną.
> Zapętliłeś się. Są jednym i drugim.

Są konglomeratem dwu cząsteczek, więc nie są ani lipidem ani proteiną.
Tak jak sałatka owocowa z gruszek i jabłek nie jest ani jabłkiem ani
gruszką.