Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.man.poznan.pl!news.inter
netia.pl!mimuw.edu.pl!news.mimuw.edu.pl!uw.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!feed.news.
interia.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.dialog.net.pl!not-for-mail
From: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: Ocieplenie a zalecana dieta ;)
Date: Thu, 29 Jan 2004 11:07:13 +0100
Organization: Dialog Net
Lines: 108
Message-ID: <bvam0d$oo6$1@absinth.dialog.net.pl>
References: <buulck$33g$1@inews.gazeta.pl> <buutrq$441$1@inews.gazeta.pl>
<bv0170$5db$1@inews.gazeta.pl>
<2...@j...jasien.net>
<bv06kc$m98$1@inews.gazeta.pl> <bv07i8$pa2$1@inews.gazeta.pl>
<bv0j0i$q1g$1@nemesis.news.tpi.pl> <bv3e9b$euj$1@inews.gazeta.pl>
<bv3mb8$1ea$1@nemesis.news.tpi.pl> <bv6u0d$64u$1@absinth.dialog.net.pl>
<bv8bfi$cdg$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: dial-1358.elblag.dialog.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: absinth.dialog.net.pl 1075370830 25350 62.87.175.78 (29 Jan 2004 10:07:10
GMT)
X-Complaints-To: http://www.dialog.pl/dialog/internet/internet.php?id=41
NNTP-Posting-Date: Thu, 29 Jan 2004 10:07:10 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:29624
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> napisał w wiadomości
news:bv8bfi$cdg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Leszek Serdyński wrote:
> > Użytkownik "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> napisał w wiadomości
> > news:bv3mb8$1ea$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >>
> >> Jeśli chodzi o obniżenie zużycia energii dieta może mieć
> >> wielkie znaczenie zaraz po zagadnieniach transportowych.
> >
> > Zagadnienia transportowe też są zależne od diety. Szczególnie
> > transportożerny jest wegetarianizm. Przepisy na dania wegetariańskie
> > zawierają składniki z całego świata.
>
> Jako jedna z pierwszych książek w Polsce było
> wydane bezpośrednie tłumaczenie angielskiej książki,
> a na wyspach je się dużo kolonialnych składników
> bez względu na dietę. Natomiast już przepisy z Grodeckiej były
> nastawione na produkty lokalne.
Chyba Chaciur nie czytujesz grupy psw.
Cytuję z ostatnich postów:
" robisz sobie masalę na patelni - na rozgrzany olej (najlepiej ghi)
wrzucasz przyprawy: kminem indyjski, anyż, (mogą być mielone) chilli
wrzucasz na to ryż i prażysz go przez chwilę aż ziarenka będą
przezroczyste. W tracie dodajesz mieloną kolendrę, kurkumę i sól."
"Kupiłem ostatnio cukier trzcinowy ciemny z Mauritiusa "
Chcesz więcej cytatów?
> >> Jedząc mniej przetworzone produkty można ograniczyć
> >> swój niekorzystny wpływ na świat w jakim przyjdzie
> >> żyć naszym następcom.
> [...o krowach]
> > Człowiek za to musi jadać pokarm przetworzony,
>
> Bo Ty tak przeczytałeś u JK?
Nie, bo takie są prawa przyrody. To, że Ty ich nie rozumiesz, nie znaczy, że
one nie istnieją.
Najprościej tłumacząc, to jest jak w samochodzie :)
Jak włączysz klimatyzację, to masz mniej mocy na jazdę.
Jak włączysz przetwarzanie pokarmu nieprzetworzonego, to masz mniej energii
na myślenie.
>
> > bo nie ma przetwórni w swoim
> > brzuszku. Za to ma duży mózg. Zawsze jest coś za coś.
>
> Jeżeli Twój duży mózg widzi tylko możliwość zjadania
> trawy lub tłuszczu zwierzęcego to może jest zbyt gładki?
Co do tego, czyj jest gładszy, to możemy się sprzeczać, ale nie będzie w tym
nic konstruktywnego.
> > Hodowla zwierząt jest jednym
> >> z najbardziej uciążliwych metod przetwarzania żywności.
> >
> > Na milionach km kw. pasą się zwierzeta. Przetwarzają trawy, mchy,
porosty,
> > liście, zioła, gałązki. Przetwarzają na mięso, mleko, skóry, wełnę.
> > Odchodami użyźniają ziemię. Czy jest to uciążliwe?
>
> Poczytaj sobie dane na ten temat a nie żyj reklamami Milki.
Wystarczy popatrzeć na mapę świata. Ty żyjesz widocznie tylko danymi na
temat wielkości ferm hodowlanych. Fermy nie decydują o tym, czy lepsza jest
mięsożerność, czy wegetarianizm. To jest tylko pewna nieprawidłowość i sami
mięsożercy mogą ją ograniczyć. Jeżeli tego nie zrobią, to na pewno nie
zrobią tego wegetarianie.
>
> > Gdyby tego nie było, to te miliony km kw. były by niezamieszkane. Ludzie
tam
> > żyjący albo nie mogliby istnieć, albo musieli by korzystać z niewielkich
na
> > Ziemi obszarów rolnych, zagęszczając je jeszcze bardziej.
>
> Faktycznie gdyby nie ci wspaniali pasterze to cienko by nam się żyło.
Widzisz tylko cząstkę gospodarki hodowlanej człowieka.
Widzisz tylko fermy i gnojowicę. Nie zamykaj tylko oczu jadąc na rowerze,
kiedy zobaczysz krowy, czy owce na pastwisku. To też jest hodowla. Ja bym
chciał, żeby takich obrazków było jak najwiecej. Ty byś chciał, żeby
wszystko zaorać i zasiać marchewką i soją. Żeby dziesięć razy więcej ludzi
na tym się wyżywiło i dziesięć razy więcej było samochodów, dziesięć razy
więcej domów, zabetonowanych terenów, dróg, fabryk, elektrowni, rafinerii,
wysypisk.
> No nieźle Ci 'doktor' namieszał.
Nic mi doktor nie namieszał. To wegetarianizm miesza, szerząc kłamstwa, mity
i fantazje. Kłamstwa na temat szkodliwości mięsa, mity i kłamstwa na temat
dobroczynności jedzenia roślin. "Marchewką" są fantazje na temat
szczęśliwości życia w wegetariańskim świecie, gdzie pola uprawne zamieni się
na lasy, a w tych lasach wegetarianie będą głaskać sarenki i zbierać
jagódki.
Rzeczywistość jest jednak inna. Tam, gdzie ludność mało jada mięsa, to
wycięto lasy pod uprawę grochu, ludność mnoży się jak króliki, a toaletą
jest rynsztok przy ulicy. Tysiące dzieci umiera z głodu i niedożywienia.
Oczywiście, Ty tego nie dostrzegasz. Wygodnie jest założyć selektywne
okularki i widzieć to co się chce.
Pozdrawiam
Leszek
|