Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Chiron" <e...@o...eu>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Odgrzewane parówki, czyli o wstręcie do ciepłego ...
Date: Tue, 29 Sep 2009 21:19:28 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 63
Message-ID: <h9tmk1$5mj$1@news.onet.pl>
References: <h8vguo$413$2@news.onet.pl> <h95vpr$bp$1@news.onet.pl>
<h963fd$75h$1@inews.gazeta.pl> <h99ahm$gu$1@news.onet.pl>
<h9lj5r$qck$1@inews.gazeta.pl>
<1...@4...net>
<h9lslr$1f1$1@inews.gazeta.pl> <h9ok4p$2tm$1@news.onet.pl>
<h9otb8$gc2$1@inews.gazeta.pl> <h9pjgi$ojh$1@news.onet.pl>
<h9qpj2$g8n$1@inews.gazeta.pl> <h9sdct$4qb$1@news.onet.pl>
<h9tl02$lb$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: staticline25371.toya.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1254251969 5843 217.113.230.73 (29 Sep 2009 19:19:29 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 29 Sep 2009 19:19:29 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:475061
Ukryj nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h9tl02$lb$1@inews.gazeta.pl...
Redart wrote:
>
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:h9qpj2$g8n$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Mam ogromny problem z tolerowaniem zastępowania prawdy ideologią.
>
>
> Zerknąłem na hasło 'ribertering'.
Cóż, przynajmniej oddycha się tam... świadomie.
Nawiasem, w ramach poszukiwań własnej tożsamości w czasach studenckich
vonBraunowa, zaciągnięta przez koleżankę trafiła na zebranie jakiegoś
towarzystwa radiestetów(?) czy innych bioenergoterapeutów - chyba tak
się nazwywało, na pewno było tam coś z "radio..." w nazwie. Twoja
wypowiedź nieco mnie zaskoczyła, bo vB-nowa przekazała mi m.in. w
relacji, że obecni z ulubieństwem tytułowali się tam np. Panie
Magistrze, Panie Doktorze - wyczuwało się więc raczej potrzebę
wzajemnego dowartościowywania się tytułami akademickimi, niż niechęć do
oficjalnej nauki. Hitem wieczoru był niewielki referat wyjaśniający
problem "zataczania się" u pijaków. Zdaniem referenta tytułowanego
doktorem, po wypiciu C2H5OH, nasze "ciało astralne" rozmija się nieco z
"ciałem rzeczywistym". W efekcie, poszukując swego ciała astralnego,
pijak idzie po ulicy wężykiem, coraz to łapiąc z nim kontakt lub tracąc go.
Podczas zebrania można było m.in. nabyć "odpromieniacze do kwiatów" i
wahadełka. Odpromieniacze do kwiatów wyglądały bardzo niechlujnie - były
to powykręcane miedziane blachy, które wbijało się w ziemię doniczki.
Sprzedający nie potrafił niestety powiedzieć precyzyjnie przed jakimi
rodzajami promieniowania chronią, więc vonBraunowa nie kupiła
odpromieniacza. Kupiła jednak wahadełko (cholera, czy piszę to przez
właściwe "ha"? - nigdy nie wiem...), wraz z niewielką odkserowaną na
powielaczu (było to dawno) instrukcją użytkowania i diagnozowania
różnych chorób. Dla jaj zaczęła "wahadłkować" koleżanki ze studiów.
Początkowo wyglądało to na dobrą zabawę, jednak w krótkim czasie okazało
się, że niektóre jej diagnozy są "zadziwiająco trafne" (bo ktoś się tam
na coś leczył np.). W tym momencie vB-nowa zaczęła dyskretnie wycofywać
się z tego interesu, zwłaszcza, że znajome znajomych zaczęły do niej
dzwonić, z propozycjami seansów diagnostyczno-terapeutycznych... Już po
dwu tygodniach - kiedy zapomnieliśmy o sprawie - zadzwoniła jakaś pani,
która chciała, aby zdiagnozowała co jest jej poważnie choremu dziecku
"któremu nikt nie umie pomóc" i zaproponowała w rozmowie przyzwoite jak
na tamte czasy pieniądze... To już było przegięcie.
Niedawno na strychu znalazłem to mosiężne wahadełko - łza się w oku
zakręciła. ;-)
Jedno jest pewne. Straciliśmy sporą kasę.
----------------------------------------------------
------------------------------------------------
Problem w tym, żeby nie wciskać wszystkiego do jednej szufladki. Idiotów,
zwykłych naciągaczy, a także ludzi naiwnych- dostatek. Z drugiej strony
istnieją jednak profesjonalne kursy- np pracy z wahadełkiem.
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|