Data: 2004-02-17 00:43:21
Temat: Re: Odp: Intensywność seksu a lęk przed ciążą
Od: "Spin" <h...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Spin; <7...@n...onet.pl> :
>
> > > > Tu zahaczę, bo jestem cięty na "dom rodzinny". ;) Wytłumaczenie nie ma
> > > > znaczenia w rozwiązaniu problemu, chyba że chcesz bawić się w terapię
> > > > behawioralną [jak nazwiesz, tak nazwiesz - "kara" i "ból" zawsze
> > > > pojawiają się w tych terapiach - doprowadzić klienta na próg
szaleństwa,
> > > > a później budować od nowa].
> >
> > ssaki są nimetyczne < uczą się przez naśladowanie >, dotyczy to także
> > aparatu afektywnego i zespołów reakcyjnych;
> > dwukierunkowa relacja ojciec-córka jest piętnem kobiety na całe jej
dorosłe
> > życie; w tym przypadku indeterminizm, pomimo obecnej popularności
> > <K.R.Popper>, nie ma zastosowania.
>
> I właśnie dlatego nie będę nigdy psychologiem. ;) Ale tak prywatnie -
> szczerze, to mam w nosie relacje ojciec-córka - jako końcowy konsument
> oceniam "produkt" - jak jest wadliwy, to niech się sam naprawia. ;))
>
> > Flyer! wszyscy, niestety, jesteśmy okaleczeni i dźwigamy garby "domu
> > rodzinnego"; w przeciwnym razie, taka dyscyplina jak psych. terapeutyczna,
a
> > być może i psychiatria, nie miały by uzasadnienia.
>
> Znaczy się mają jedynie dlatego, że istnieje jakieś wytłumaczenie? ;)
>
> > Ja się, Flyer, mogę założyć o dobrą wódkę, że jeżeli nie jest to stan
> > napadowy, to w przypadku bohaterki wątku, istnieje jasny defekt relacyjny!
>
> Aha - no to wszyyyystko tłumaczy - i żyli długo i szczęśliwie. ;) Ale
> tak przy okazji - egocentryzm czy biologiczne pragnienie poczucia
> bezpieczeństwa nie wynika z defektu relacyjnego - sposób jego
> zaspokojenia może [choć dużo zależy od wiedzy i inteligencji jednostki],
> ale likwidując "defekt" nie zaspokoja się jednocześnie pragnienia
> biologicznego.
>
> > > > Czyli czysty behawioryzm. ;)
> > i co dalej?
>
> A co ma być? - zamiast bombiastych terapii - prosta i skuteczna - powieś
> sobie zdjęcie ukochanego nad łóżkiem i się oswoisz, tak jak z widokiem
> pająków. ;)
>
> > A poza tym, chcesz odłączyć wagony od lokomotywy i dojechać do Warszawy;
> > no chyba, że na piechotę.
> > Nie można odłączyć seksu od ciąży i ciąży od dziecka; Flyer, uprawiając
seks
> > jaki można mieć "horyzont oczekiwań", że co, że przyjdzie listonosz albo,
że
> > węgiel przywiozą.
>
> Sorry, ale jak byś nie kombinował[a?], determinizm biologiczny jest górą
> - pojęcia seks, dziecko, rodzina, narodziny to pojęcia społeczne - ja
> nie rozważam człowieka z punktu widzenia humanistycznego - on ma PRZEDE
> WSZYSTKIM pragnienie poczucia bezpieczeństwa - czuje się bezpieczny -
> dopuszcza do seksu, nie czuje - nie dopuszcza + takie niuanse jak to, że
> kiedy nie czuje się w ogóle bezpieczny, to żeby poprawić swój stan
> psychiczny dopuszcza do seksu, czy kiedy chce zwiększyć SWOJE
> bezpieczeństwo [psychiczne] to dąży do zwiększenia grupy odniesienia
> [dzieci, kwiatki, pieski, rybki, mężczyźni ;)].
>
> > warunki brzegowe warunkami brzegowymi, a to jest tak:
> > była sobie panienka, która w imię dobrego samopoczucia i "bezpieczeństwa"
> > stosowała wszelkie możliwe antykoncepcje ze "skrobankami" włącznie i
chodziła
> > po gabinetach ginekologicznych;
> > minęło 10 lat i okazało się, że nie może mieć dzieci... i dramat i łzy;
> > i chodziła po gabinetach żeby mieć dzieci... i wreszczie adoptowała;
> > paranoja, Flyer, paranoja!
>
> Na samą chęć "posiadania" dziecka wpływa kilka czynników - czynnik
> uzyskania podobieństwa, czynnik uzyskania większej grupy odniesienia,
> itd. A co do tej panienki - trudno powiedzieć, który akurat czynnik na
> nią wpłynął - może po prostu dojrzała?
nie oto mi chodziło w powyższym przykładzie!
istnieje ogólna tendencja do rzutowania aktualnego stanu naszej świadomości
na "nieskończoność" w wariancie pesymistycznym: "jeżeli dzisiaj mam strach
przed ciążą to będę go miała jutro i pewnie zawsze"; bo jeżeli dzisiaj nie
widzę wyjścia z sytuacji lękowej to nie widzę też okoliczności, które
spowodowały by zmianę tego stanu jutro i pojutrze i za rok; to jest bardzo
niebezpieczny mechanizm pogłębiania depresji przez dpouszczenie myśli
natrętnych;
i w wariancie optymistycznym: "jestem zdrowa i obecnie mogę mieć dzieci to
będę mogła je mieć za 5 lat" - ale co uprawnia do takiego stwierdzenia?
jednocześnie, tendencja ta jest podstawą etiologiczną dwóch
procesów: "wypierania" i "alienacji"; np. instynkt macierzyński zaczyna być
racjonalizowany: "będę miała dziecko za kilka lat lub jak poprawią się warunki
materialne";
szkopuł w tym, że warunki materialne mogą nigdy nie być na tyle dobre, żeby
mieć dziecko [oczywiście w mniemaniu strony orzekającej!]; lub za kilka lat
okaże się, że nie można mieć dziecka.
i o to mi chodziło w powyższym przykładzie!
>
> > mam nadzieję, że nie rostopiłeś się w hedonistycznej wizji świata;
> > czasy są zawsze takie same, czy to schyłkowa cywilizacja chaldejska,
grecka
> > czy rzymska...
>
> Eeeee, ja mam w głębokim poważaniu nasze czasy - ja to aspołeczny
> jestem. ;)
>
> > A poza tym, lęk przed seksem bierze się z iluzji osiągnięcia pozycji
> > społecznej, dla której to dzieci mają być przeszkodą.
>
> Ja bym jednak stawiał na sam aparat generowania iluzji, czyli
> inteligencję i osobowość - sama iluzja jest tłem.
>
> Flyer
Flyer, w ten spsób nie pomożemy Bartkowi, a z tym się zwrócił;
w wątpliwych teoryjkach doszliśmy za daleko i czas na konkluzję:
lęk przed ciążą dotyka 18% - 22% prokreacyjnej populacji kobiet,
odsetek powiększa się w coraz niższych grupach wiekowych, zupełnie ogólnie
przyczyną są:
1. uwarunkowania socjoekonomiczne [czyli społeczne] - i to jest efekt
tzw. "naszych czasów", a ściślej medializacji i narzucanego populizmu: prawo
do kariery, prawo do wakacji w "honolulu", prawo do samorealizacji lub
faktycznie, obiektywnie złe warunki materialne.
2. uwarunkowania pato-psychologiczne - np. zespoły depresyjno - lękowe.
pierwsze są uświadomione i należy z nimi walczyć;
drugie, z natury, są nieuświadomione i należy je leczyć.
Bartek i jego dziewczyna powinni się wspólnie zastanowić, który punkt ich
dotyczy; i to jest pierwszy krok do rozwiązania problemu.
spin
pozdrowienia dla Bartka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|