Data: 2004-02-26 20:43:56
Temat: Re: Odp: Intensywność seksu a lęk przed ciążą
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet; <c1je42$msp$1@news.onet.pl> :
> Kolejna migawka pod rozwage: kobieta ktora placze i czuje
> niemal fizyczny bol na mysl ze jej dziecko znajdzie sie pod
> opieka obcej osoby, a ona wroci do pracy (tak jak kiedys-tam
> ~planowala zanim zostala mama) - jak to wytlumaczysz?
>
> PS: zasadniczo nie czepiam sie, tylko ciekaw jestem jak
> 'dziala' w praktyce Twoja teoryjka. ;)
Ładny schemat - sprawdził się na grupie, to mnie teraz gnębisz? ;)
Zasadniczo nie zaprzeczam, że kobieta może coś tam czuć do dziecka, ale
zaprzeczam, że pojęcie "instynktu" macierzyńskiego jest odpowiednie do
określenia tego stanu - pal licho literaturę dla kucharek, tam sobie
może wegetować.
Szerszy kontekst poproszę - bo tak, to i za serce się chwytają
własciciele mieszkania, którzy wyjeżdżają na długi weekend i boją sie
utracić cały dorobek życia. Dlatego nie będę się wgłębiał w treść, bo w
zależności od spojrzenia rózne rzeczy mogą wyjść - oparcie świadomości
na istnieniu dziecka i lęk przed "odcięciem" od zewnętrznego ośrodka
świadomości, lęk nieuprzedmiotowiony, lęk uprzedmiotowiony np. na bazie
braku zaufania do opiekunki [mogący też wynikać z egocentryzmu mamy],
lęk przed pracą, lęk przed rozdzieleniem wspólnoty, która dawała oparcie
psychiczne [podobne do pkt. pierwszego, ale to nie katalog, tylko
przykłady] itd. - ogólnie jej zachowanie nosi cechy lękowe i tylko tyle.
I sprawdzasz, co wywołuje lęk - instynkt macierzyński raczej lęku nie
wywołuje - czy można sprowadzić w/w lęk do 100% pewnego następstwa
[dokładnie następstwa] "instynktu" macierzyńskiego?
Flyer
Flyer
|