"Paker" <p...@k...net.pl> writes:


> Od poczatku dyskusji przewijalo sie bledne mniemanie (np. w postach Ninki),
> ze ukrycie potencjalu intelektualnego = udawanie idiotki. Chodzi tu po
> prostu o to, zeby nie eksponowac swojej inteligencji na kazdym kroku, w

Skoro to bylo bledne to w takim razie objasnij, najlepiej na
przykladach, czym sie rozni nie eksponowanie swojej inteligencji na
kazdym kroku od jej uzywania.
Bo ja roznic nie widze.
(no chyba, ze masz na mysli chwalenie sie, ale to juz jest bardziej
ogolna rzecz, w zasadzie odrebna cecha charakteru i chwalipiety maja
to do siebie ze im wszystko jedno czym sie beda chwalic, byle sie
chwalic; osoby zas inteligentne na ogol tego nie robia, bo zdaja sobie
sprawe z bezcelowosci i jalowosci takiego dzialania).


> Osobiscie uwazam, ze eksponowanie przez kobiete swoich atutow
> (intelektualnych) ma charakter jak najbardziej pozytywny. Niestety, a moze
> stety, to mezczyzna ma zapewnic rodzinie bezpieczenstwo, nie kobieta, a
> inteligencja jest domena przywodcy.

He? A kto powiedzial, ze w _dzisiejszym_ swiecie to mezczyzna ma
zapewnic bezpieczenstwo rodzinie?
ja rozum8iem, ze w czasach prehistorycznych mialo to sens ale
teraz...?

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/