Data: 2000-08-09 20:44:23
Temat: Re: Odp: Nasza (?) meska slepota
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"layman" <k...@k...net.pl> writes:
> Przyznam szczerze że nie rozumiem . Co jest złego w takim zachowaniu ? Dla
> mnie to po prostu kokietowanie , flirtowanie , które nikomu nie szkodzi pod
> warunkiem że zna się granice której nie powinno się przekroczyć a ona jest
> inna dla znajomych i inna dla nieznajomych . Co złego do cholery jest w tym
> że uśmiechnę się do nieznajomego albo popatrzę mu namiętnie w oczy a przed
> znajomym się dodatkowo powyginam i szepnę mu coś do uszka ale tylko tak raz
> na jakiś czas . Czyżby mężczyźni nie lubili tego ?
lubia, jak najbardziej. tylko ze szkody biora sie z rozdzwieku miedzy
tym, jak ty traktujesz flirt i gdzie ustawiasz granice i mezczyzn,
ktorzy tych granic nie widza i sa na nie glusi.
Co w koncowym efekcie moze sie tez odbic na tobie.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|