Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: " grendel" <b...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Odp: Niechęć chodzenia do kościoła.
Date: Wed, 1 Dec 2004 15:28:37 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 55
Message-ID: <coknv5$4qk$1@inews.gazeta.pl>
References: <1...@f...republika.pl> <coid0d$9b7$1@news.onet.pl>
<c...@f...republika.pl>
NNTP-Posting-Host: 217.153.186.138
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1101914917 4948 172.20.26.241 (1 Dec 2004 15:28:37 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 1 Dec 2004 15:28:37 +0000 (UTC)
X-User: bar_cad
X-Forwarded-For: 172.30.1.37
X-Remote-IP: 217.153.186.138
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:295996
Ukryj nagłówki
Fioletowy Kot <Suwen[tnij]@vp.pl> napisał(a):
> Przypomniała mi się jedna rozmowa z mamą, zapytała się mnie kiedy ostatnio
> byłem u spowiedzi. Odpowiedziałem że to jest mój problem. Mama oburzona,
> zapytała jak mogę tak mówić. Ja krótko, i rzeczowo odpowiedziałem - moja
> sprawa. I tu mama powiedziała, coś wydaje mi się dla niej ważnego. To
> znaczy przytoczyła przysięgę składaną przy moim chrzcie, że wychowa mnie w
> wierze katolickiej, czy coś takiego. A gdzie moja WOLNA WOLA którą
> powierzył mi Bóg? Każdy powinien przyjmować chrzest, po skończeniu np. 14
> lat, kiedy już mniej-więcej jest świadomy, tego w co się plączę.
Twoi rodzice już wychowali ciebie w wierze katolickiej i spełnili swoje
przyrzeczenie. Wychowanie w wierze oznacza zapewnienie by w twoim otoczeniu
wiara była obecna. I jest obecna dzięki ich przykładowi. Nie ponoszą jednak
odpowiedzialności za twoją duszę i czy będzie ona katolicka. Zrozum ich
problem. Wydaje im się że jeszcze moga ciebie wychowywać. Jednak już nie
bardzo mogą, bo robisz się autonomiczny i zaczynasz autonomii bronić.
Czasem wydaje mi się że rodzice traktują zmuszanie dzieci do chodzenia do
kościoła jako wyczerpanie swoich obowiązków wychowawczych. Wychowanie w
wierze czyli zagonienie ciebie do koscila a tam juz ksiądz jest
odpowiedzialny za twoje wychowanie.
Z drugiej strony człowiek wierzący często nie wyobraża sobie że moralność
jest możliwa bez wiary. "jeśli boga nie ma to wszystko wolno".
Rozumowanie jest takie: źródłem zasad, moralości i wartości jest bóg.
Przekaznikiem tego jest kosciół. Wiec jesli nie bedziesz chodzil do kosciola
to przekaz nie nastapi i staniesz sie wyrzutkiem pozbawionym zasad, sensu
zycia. trudno się dziwić twoim rodzicom że się tego boja.
Może spróbuj ich upewnić że jakies podstawowe zasady są dla ciebie nadal
obowiązujece niezaleznie od tego czy chodzisz do kosciola.
Teoretycznie mozesz powiedziec calą prawde. Że nie chodzisz do spowiedzi i
nie przyjmujesz komunii bo nie czujesz zeby to działało. Nie czujesz żalu za
grzechy, nie definiujesz swoich zachowań w kategoriach grzechu. A poza tym
traktujesz sakramenty zbyt poważnie żeby w nich uczestniczyć bez spelnienia
warunków. Ze chodzenie na msze nic ci nie daje, że to po prostu przestalo na
ciebie działać.
I że traktujesz wiare zbyt powaznie a ich za bardzo szanujesz zeby dalej
bawic sie w udawanie. I że załujesz nie tego ze nie chodzisz do kosciola ale
tego ze ich oklamywales.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|