Data: 2002-11-07 11:01:27
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Odp: Straszny lęk.
Od: "dipsom_ania" <d...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Melisa <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> No jakbys opisala mnie sprzed pol godziny... Kurwa kurwa kurwa! Dokladnie to
> samo, wracam ze sympatycznego spotkania z kolezanka, a jakbym wrocila z
> rzezni,
Przepraszam, ale ponownie lekki chichot, taki wręcz paranoiczny,
porównanie... ;) A obie wiemy, że nie mam(y) powodów do śmiechu.
Wracałaś, powiadasz? No widzisz, a u mnie to o wiele większą szansę ma
wystąpić PO wyjściu z domu. Oczywiście nie może być tak, że u każdego jest to
w takich samych sytuacjach i że przebiega identycznie, jesteśmy inni. Po
prostu wychodzę z czterech ścian i mam... tak, wiem, irracjonalność w całej
okazałości - wielki, zagrażający mi świat.
>No bo kurwa, tak sie zyc nie da!
Nie da się, Melisa, ja już miałam (i mam) czasem takie myśli, że...
Aniu, daj sobie szanse i tez
> probuj, moze zaczniemy razem?
Myślę, że to nie jest zły pomysł, chociaż nie wiem, co by na to "specjaliści"
powiedzieli; ale było kiedyś takich dwóch kolesi, którymi za bardzo zaczęły
rządzić procenty i założyli AA.
Ale jak miałybyśmy zacząć?
>I nie boj sie,
Wiesz, jak to brzmi... ;}
>masz w sobie wielkie oparcie -
> widze ten potencjal walki.
A mam wyjście?
Przecież nie podłożę się pod pierwszy przejeżdżający samochód, chciałabym BEZ
LĘKU jeszcze trochę pożyć... a co do samochodu, to jak mnie napada, to już i
tam bym się schowała (pod :(((), ale ja nie mogę tego zrobić. Życie, Bóg,
Matka...
> Cieple fluidy dla Ciebie :)
I nawzajem.
Czekam na odpowiedź...
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|