Data: 2002-08-05 10:31:04
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: moja matka nie chce zebym byl z moja dziewczyna - poradzcie co robic, prosze
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"Loocas" <l...@N...o2.pl> writes:
> > A co odpowiada na argument, ze uzywacie srodkow antykoncepcyjnych?
>
> W naszej rodzinie temat seksu był zawsze tamatem tabu. Nikt mnie nie uczył
> jak się robi dzieci a już tym bardziej jak robić żeby ich nie zrobić. A że
> używamy prezerwatyw to ona chyba wie, no skąd by wiedziała ze to robimy -
> musiała przeglądać moje kieszenie.
Chyba a moze a moze nie. POWIEDZ jej to otwarcie i spokojnie.
To nic, jesli odpowie ci milczeniem.
> > Jesli Cie prosi o wykonywanie jakichs prac domowych, o pomoc jej
> > itp. to rob. Badz dobrym synem, nie krzycz na nia, nie awanturuj sie,
> > potakuj - ale jednoczesnie rob swoje.
> > Badz asertywny. jesli cie bedzie zmuszac do czegos ingerujacego w
> > twoja prywatnosc - np. zaplanowales sobie wyjscie ze swoja dziewczyna,
> > a ona nagle wymyslila sobie, ze musisz koniecznie w tej chwili
> > posprzatac mieszkanie - to grzecznie odpowiedz, ze sprzatanie nie jest
> > pilne, posprzatasza jak wrocisz, bo juz sie z kims umowiles i nie
> > chcesz odwolac spotkania.
>
> Z nią tak sie nie da. Jej zdanie, to co ona chce zawsze jest najważniejsze.
> I nic innego w tym momencie się nie liczy.
Co to znaczy NIE DA SIE???
zapowiadasz, co masz zapowiedziec, a POTEM TO ROBISZ.
Co, zamknie cie na klucz w twoim pokoju a klucz wyrzuci przez okno,
czy jak???
Nawet jesli, to na to tez sa sposoby. Moja matka tak kiedys zrobila,
to powiedzialam ze wyjde przez balkon (4 pietro). jak juz sie prawie
cala skitralam przez barierke i matka zobaczyla, ze nie zartuje to
wreszcie zmiekla i mi oddala klucz.
Zaczynam odnosic wrazenie, ze Ty sie jej po prostu boisz.
Dales sie zastraszyc.
Ustepujesz jej na kazdym kroku, ona to czuje i uzywa sobie. Przy czym
zapewne problem z dziewczyna jest czubkiem gory lodowej.
> > Wiesz, to sa podstawy...
> > Daj jej odczuc, ze ja kochasz, ze jestes jej synem, zalagodz sytuacje
> > - a jednoczesnie obstaj przy swoim - to moze odniesie skutek i moze
> > zrozumie, ze sa granice ingerencji rodzicielskiej.
>
> Trudne... Ona tych granic nie uznaje.
No przeciez jakby uznawala, to bys w ogole w tej chwili nie mial
zadnych problemow! Chodzi o to, ze teraz to Ty tylko mozesz te granice
na niej WYMUSIC.
SAMO to sie nic nie zrobi, niestety.
Ona ma za duzo lat i za daleko to zaszlo, zeby tak nagle sama ze
siebie doznala olsnienia.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
|