Data: 2002-08-05 10:11:45
Temat: Re: moja matka nie chce zebym byl z moja dziewczyna - poradzcie co robic, prosze
Od: "Pawel Morawiecki" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Loocas" <l...@N...o2.pl> napisał w wiadomości
news:aij4jo$k2q$1@news.onet.pl...
> Dobre, spróbuję tak. Nie mogę zachowywać się tak jak ona, krzykiem nic nie
> załatwię (ognia ogniem nie zniszczę).
Masz racje, ją trzeba łagodnością. Jesli bedziesz agresywny dostarczysz jej
argumentu, że dziewczyna zmieniła Cię na gorsze. Jesli jej nie przekonasz
daj do zrozumienia lub powiedz, że i bz poparcia matki (choć z wiekszą
trudnością) i tak mozesz być szczęśliwy. Choć oczywiscie wolałbys, by sie
cieszyła Twoim szczesciem. Spróbuj uwierzyc, ze ma dobre zamiary - będzie Ci
łatwiej.
> > Może boi się, że przestaniesz ją kochać, ze Twojego uczucia nie starczy
na
> > dwie kobiety? Miłość jak szczęści się mnoży kiedy się nią dzieli.
>
> Ona chyba tego nie rozumie, bo tata jej nie kocha. Zapomniała jak to jest
> kochać i być kochanym. Małżeństwo moich rodziców trzyma się tylko po to
> "żeby dzieci dorosły do dorosłości w pełnej rodzinie". Ja chcę być
dorosłym
> więc to małżeństwo nie będzie już potrzebne...? Takie mniej więcej
> rozumowanie BYĆ MOŻE ma moja mama.
Czyżby się bała, że i Ty będziesz niekochany i puszczony kantem? Jakie masz
dla niej znacznie? Zastanowiłeś się, że może ona demonizuje Twoja
dziewczynę, by nie stracic ostatniego meżczyzny, który jest przy niej... sam
najlepiej wiesz. Ludzie Ci podaja możliwosci, spróbuj je ocenic i samemu
wybrac rozwiazanie.
> > Skad ona wie, że to własciwa? Jak miałaby własciwa wygladać. Wiesz...
moze
> > się okazać, że mama sama nie bedzie wiedzia.
>
> Co ona może wiedzieć? To nie ona ma moje serce.
Właśnie moze w tym tkwi problem?
One nic nie wie. Atakuje dziewczynę, której nie zna, bo to jest proste. Może
obalić Twój każdy argument mowiąc, że dziewczyna udaje lub gra... albo lubi
sie bawic ludzmi. Bo jej nie zna, bo obcego można dodolnie wykreować.
> Wiem że z ym kontaktem z rodzicami nie jest dobrze. Ale to chyba oni
powinni
> od małego ze mną rozmawiać, próbować nawiązać kontakt, itd.
Do pewnego momemtu to błąd rodziców... potem nie do nadrobienia, ale skoro
jesteś świadom, mogłeś cos z tym zrobić. Nie ma co szukac winnych już teraz.
W takim układzie powinno się ustalać sprawy, jeśli chcesz zmiany to o nią
powalcz. Jesli wolisz utrzymać ten stan dystansu to nie zmieniaj nic. Ale
może mama chciałaby, aby było inaczej i nieudolnie próbuje Cię zatrzymać
(jako syna i meżczyznę w domu).
> Nie poznałem, nie zdążyłem. Po 2 miesącach naszego bycia razem (zanim
> upewniłem się że to naprawdę "ta" właściwa) mama już zdążyła ją skreślić.
Jest jeszcze inna możliwosć - ignorowania uwag mamy. Jakby ich nie było. Nie
denerwuj się nimi, nie dyskutuj ich. Traktuj mamę jak zawsze, ale nie
odpowiadaj na te uwagi dotyczące dziewczyny. Jesli inne metody padną, to
spróbuj. Jesli nie stać mamy na zaakceptowanie Twojego wyboru, to niejako na
własne zyczenie odsunie się od Twoich spraw i Twojego zycia (a właściwie
zodstanie odsunięta). Nie zmienisz sie dla niej, ale temat dziewczyny
pozostanie niedyskutowalnym, zamknięty (z braku perspektyw na porozumienie).
> Ale ona mówi że moja dziewczyna tego szczęścia mi nie da - wręcz
przeciwnie.
> Nie wiem dlaczego tak sądzi.
skoro Ty czujesz inaczej - mama musi to uszanowac. Nie musi zmienic zdania,
ale uszanowac powinna.
> w pewnych momentach nie jestem szczęśliwy że żyję, że swom życiem psuję
> życie mojej dziewczynie
ale to TYLKO momenty.
EWA
|